Tunezyjski „hotel widmo” na zdjęciach. Tak wyglądają pomieszczenia, plaża i posiłki
Jadąc na wczasy all inclusive do Tunezji spodziewałam się tłumów turystów, zwłaszcza że postanowiłam wykupić najtańszą ofertę na rynku. Byłam bardzo mile zaskoczona, kiedy okazało się, że na wakacjach oprócz mnie w tym miejscu przebywa maksymalnie 20-25 osób.
-
Hotel
Hotel w którym wypoczywaliśmy, miał ogromny hol, w którym ustawiono wiele kanap i foteli. Lubiliśmy spędzać tu czas po kolacji. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się, a także korzystaliśmy z Wi-Fi, ponieważ tylko tutaj mieliśmy dostęp do bezpłatnego internetu.
Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska -
Jamal – tunezyjski handlarz doskonały
Dużym zaskoczeniem podczas pobytu w Tunezji był fakt, że jedyny sklepikarz w okolicy bardzo dobrze mówił po polsku. W rozmowie ze mną przyznał, że języka nauczył się ze względu na polskich turystów, którzy robią u niego zakupy. Jamal kilka razy odwiedził nasz kraj, a bardzo dobrze wspomina zwłaszcza wyjazd do Gdańska, choć na kąpiel w Bałtyku się nie odważył z powodu zimnej wody.
Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska -
-
Stołówka, w której jada się posiłki
Podczas posiłków, dania ustawione były na trzech ladach. Na najdalszym planie tego zdjęcia widać ustawione dania główne, podawane na gorąco i stale podgrzewane. Kolejne dwie lady były chłodzone i znajdowały się w nich surówki, a także desery.
Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska -
Ponieważ w hotelu przebywało bardzo niewielu gości, mogli oni zawsze zajmować te same miejsca. Obsługa przygotowywała nawet stoliki tak, żeby były gotowe na przybycie konkretnej liczby osób. Personel wiedział też, co pijemy, dzięki czemu chwilę po tym, jak zajęliśmy swoje, miejsca nalewano nam ulubiony napój. W naszym przypadku była to zimna woda.
Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska -
Hotel jest gotowy na przyjmowanie zdecydowanej większej liczby gości. Zaraz za częścią jadalni, w której spożywaliśmy posiłki, można znaleźć ogromną stołówkę, w której bez trudu zmieści się kilkadziesiąt, a może nawet ponad 100 osób.
Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska -
-
Posiłki serwowane w ramach all inclusive w Tunezji
Zupa cebulowa była jednym z dań, które pozytywnie mnie zaskoczyły. Po pierwsze podczas upałów raczej stroniłam od bardzo ciepłych potraw. Okazało się jednak, że warto było zrobić wyjątek.
Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska -
-
Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
-
Dekoracje na łóżkach
Nasz pokój sprzątany był każdego dnia w godzinach przedpołudniowych, czyli wtedy, kiedy po śniadaniu szliśmy na plażę. Kiedy wracaliśmy w porze obiadowej, zawsze czekała nas miła niespodzianka w postaci udekorowanych łóżek. Raz nawet pokój przystrojono niewielkimi fioletowymi kwiatkami.
Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska -
-
Hotel
Ośrodek miał również ciekawy budynek na zewnątrz. W przeszłości z pewnością pełnił on funkcję zewnętrznego baru. Podczas naszego pobytu był nieczynny. Nadal można było jednak usiąść na ławeczkach.
Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska -
Pusta plaża w Tunezji
Kiedy przychodziliśmy na plażę, sympatyczny pan ochroniarz specjalnie dla nas wyjmował leżaki i materace. Mogliśmy sobie wybrać, pod którą parasolką chcemy tym razem odpoczywać. Jak widać na zdjęciu, wybór był duży, ponieważ w hotelu nie było wielu gości, a część z nich wolała bawić się przy basenie.
Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska -
Bar przy plaży
Tuż przy plaży znajdował się bar należący do naszego hotelu. Miejsce to tętniło życiem w weekendy, ponieważ korzystali z niego miejscowi. Mimo iż Tunezja jest krajem muzułmańskim, to młode osoby, które przychodziły tu spotkać się ze znajomymi, nie odmawiały sobie butelki piwa, czy nawet kilku.
Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska -
-
Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
-
Czysta woda w tunezyjskim morzu
Tunezja położona jest nad Morzem Śródziemnym. Już w drugiej połowie czerwca, czyli podczas mojego pobytu, temperatura wody sięgała 23-25 st. C. Na uwagę zasługuje również fantastyczne piaszczyste dno, które jest jednak na tyle twarde, że chodząc po nim, się nie zapadamy. Plusem jest też czystość wody. Spokojnie można zanurzyć się po piersi i nadal widzieć dno.
Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska -