Polka wywołała awanturę na niemieckim dworcu. Rzucała szklanymi butelkami
53-letnia Polka wszczęła awanturę około godziny 16 w niedzielę. Kobieta stała przy południowym wejściu do budynku i rzucała w przechodniów szklanymi butelkami. Według lokalnych mediów sprawiała wrażenie pijanej i niezdolnej do samodzielnego uspokojenia się, dlatego na miejsce wezwano policję.
Polka nie pozwalała się wylegitymować
Awanturniczka odmówiła podania danych osobowych. Nie chciała pozwolić się wylegitymować i nie oddawała funkcjonariuszom swojej torebki. Kiedy policjanci sami zaczęli przeglądać własność 53-latki w poszukiwaniu dokumentów, kobieta próbowała wytrącić im z rąk swój dowód osobisty.
53-latka z Polski wdała się w szarpaninę z policją
Kobieta, która okazała się być Polką, zaczęła szarpać się z funkcjonariuszami. Uderzyła i odepchnęła policjanta, więc zawieziono ją na posterunek. W drodze do celi zdołała jeszcze uderzyć w policyjny radiowóz, a podczas przeszukania kopnęła w nogę jednego z mundurowych. Z policyjnego raportu wynika, iż wcześniej kopała też w brzuch i znieważyła dwóch innych policjantów.
Poważne konsekwencje awantury w Essen
Większość z czynów kobiety zarejestrowały kamery monitoringu na dworcu i komisariacie. 53-latkę czeka teraz sporo problemów z prawem. Może zostać oskarżona o napaść fizyczną, opieranie się czynnościom funkcjonariuszy policji oraz znieważanie ich podczas służby.