Polka ostrzega przed rezerwacją na Booking.com. „Dla mnie stracili wiarygodność”

Dodano:
Dubaj Źródło: Pexels / SHAHBAZ AKRAM
Booking.com to jeden z najpopularniejszych serwisów do rezerwowania noclegów na świecie. Każdego roku korzystają z niego miliony użytkowników na całym świecie. Serwisowi zaufała również pani Beata, która teraz ostrzega innych.

Pani Beata w okresie między świętami a Nowym Rokiem zarezerwowała nocleg w Dubaju. Rezerwacja przebiegła w normalny sposób i nie było z nią żadnego problemu. Do momentu, kiedy nie otrzymała na WhatsAppie wiadomości, że płatność za jej nocleg się nie udała.

Wynajęła hotel na Booking.com. Mogła paść ofiarą oszustwa

Kiedy pani Beata dostała wiadomość, początkowo nie nabrała podejrzeń. Zwłaszcza że osoba, która się z nią kontaktowała, posiadała dokładne dane – jej imię i nazwisko, datę pobytu, nazwę hotelu, a także numer rezerwacji i telefonu. Dodatkowo już wcześniej wielokrotnie korzystała z tego portalu i nigdy nie miała żadnych nieprzyjemności.

– Wybieramy się na Sri Lankę i tam większość osób kontaktuje się z nami przez WhatsApp, stąd moja czujność była lekko uśpiona. Odpisałam na wiadomość, potwierdziłam rezerwację i poinformowałam, że dam znać, jeżeli będę miała jakieś pytania. W momencie, kiedy „przedstawicielka hoteli” wspomniała coś o weryfikacji karty, która nie przeszła, od razu zapaliła mi się czerwona lampka. Rezerwacja była robiona ponad miesiąc temu i nagle się obudzili, że moja karta nie działa? – opowiedziała w rozmowie z Wprost.pl podróżniczka.

Wiadomości od "managera hotelu"

W związku z tą niepewnością kobieta zaczęła uważnie przyglądać się przesłanej przed chwilą wiadomości. Zauważyła, że hotel, który zarezerwowała na Booking.com, wyglądał nieco inaczej, niż ten, którego zdjęcie otrzymała na WhatsAppie. Dodatkowo jej wątpliwości wzbudził fakt, że rozmówca chciał jej pomóc w „manualnej” weryfikacji karty, w celu dokonania płatności.

Wiadomości od "managera hotelu"

Booking.com poucza, ale nie odpowiada na pytania

Kobieta postanowiła skontaktować się z hotelem, a także serwisem Booking.com, w celu zweryfikowania informacji. Okazało się, że ktoś próbował wyłudzić dane jej karty. – Hotel odpowiedział, że to nie jest ich numer, podali mi właściwy, i że nie kontaktują się z gośćmi przez WhatsApp – wyjaśniła nam kobieta.

O wiele bardziej zaskakująca była reakcja serwisu. – Booking poprosił o screeny wiadomości, przesłałam je i równocześnie poprosiłam o wytłumaczenie sytuacji. Spytałam, jak doszło do tego, że oszuści mają informacje takie jak imię i nazwisko, numer telefonu, numer rezerwacji, wiedzą, jaki hotel i na kiedy zarezerwowałam! W odpowiedzi zaczęli mnie pouczać, że nigdy nie powinnam podawać przez telefon danych karty – dodała pani Beata.

Jak przyznaje nasza rozmówczyni, było to dla niej oczywiste. Booking przekazał także, że dane jej karty są przetwarzane wyłącznie przez ich system. Serwis dodał również, że sprawa została przekazana do odpowiedniego działu, a klientce polecono zmianę hasła do skrzynki mailowej i konta na Bookingu.

– Odpisałam, że dla mnie stracili wiarygodność, bo jednak gdzieś do tego wycieku danych doszło. Jak się później okazało, z podobnym problemem spotkałam się nie tylko ja – podsumowała.

Do podobnych oszustw na Booking.com dochodziło już wcześniej

Rzeczywiście, pani Beata o swoim niemiłym doświadczeniu napisała na jednej z grup poświęconych podróżowaniu w mediach społecznościowych. We wpisie ostrzegła inne osoby, przed próbą oszustwa. Pod jej postem zgłosiły się kolejne osoby, które miały podobne doświadczenia z Booking.com. Ich rezerwacje dotyczyły innych hoteli, a nawet innych regionów świata. Jednak w każdym przypadku ktoś posiadał dane rezerwacji i próbował wyłudzić numer karty.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy serwis Booking.com. Do momentu publikacji tego materiału nie otrzymaliśmy wiadomości w tej sprawie.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...