Dziesiątki odwołanych lotów z Polski. Wizz Air zabrał głos
Związek zawodowy Verdi wezwał pracowników siedmiu największych lotnisk w Niemczech do 24-godzinnego strajku, który rozpoczął się w piątek 17 lutego. Chodzi o lotniska we Frankfurcie, Monachium, Stuttgarcie, Hamburgu, Dortmundzie, Hanowerze oraz Bremie. Według stowarzyszenia portów lotniczych ADV strajk miał dotknąć około 300 tys. osób, ale liczba pasażerów może być nawet o 100 tys. osób wyższa.
Łącznie anulowanych ma zostać około 2 340 rejsów. Około 1,4 tys. odwołanych lotów ma dotyczyć niemieckiej Lufthansy, z czego połowa z Monachium. Rzecznik prasowy PLL LOT Krzysztof Moczulski poinformował z kolei, że odwołano loty do Frankfurtu, Hanoweru, Monachium i Stuttgartu. Polski przewoźnik w sumie skasował 20 rejsów. W odpowiedzi na nasze pytanie o możliwość odwołania lotów Ryanair poinformował, że „sytuacja jest dynamiczna”.
Wizz Air o strajku w niemieckich miastach
Głos w sprawie zabrał także Wizz Air, który w odpowiedzi na pytanie Wprost.pl zaznaczył, że „ciężko pracował, aby uniknąć odwołań”. „Loty z Katowic do Dortumundu zostały przekierowane do Kolonii lub Paderborn. Pasażerowie, których dotyczą zmiany, zostali poinformowani przez Wizz Air zgodnie z polityką przewoźnika” – podkreślono.
„Pomimo iż Wizz Air nie ponosi odpowiedzialności za powyższe zmiany, przepraszamy pasażerów za wszelkie niedogodności spowodowane strajkiem” – podsumowała Anna Robaczyńska z biura prasowego węgierskiego przewoźnika.
Protesty nie tylko w Niemczech
Niskokosztowe linie lotnicze zmagają się również z innymi problemami, nie tylko w Niemczech. Ryanair i Wizz Air odczują także protest hiszpańskich kontrolerów, którzy kilkunastu miastach zawieszają pracę w każdy poniedziałek aż do 27 lutego. Strajki od 17 do 20 lutego zaplanowano również na londyńskim Heathrow. Według brytyjskich władz odwołanych może zostać ponad 2 tys. lotów, z czego ponad 600 z samego Heathrow.