„Zdarzenie nie miało miejsca”. LOT i lotnisko Chopina dementują sensacyjne doniesienia
Branżowy serwis AeroTime poinformował w piątek 17 marca, że tego dnia na Lotnisku Chopina w Warszawie doszło do potencjalnie niebezpiecznego incydentu z udziałem dwóch samolotów.
Incydent na Okęciu?
Według serwisu o godz. 7:48 rano Embraer E175 należący do linii lotniczych LOT, który miał wylecieć do Oslo, rozpoczął kołowanie na pas startowy. aby wykonać lot LO481 z WAW do lotniska Oslo Gardermoen (OSL). O godz. 7:55 maszyna zaczęła się rozpędzać na pasie startowym 15. Według serwisu, który powołuje się na dane z Flightradar24, prędkość samolotu osiągnęła szczytową wartość 63 kilometrów na godzinę, ale w ciągu pięciu sekund straciła połowę swojej wartości. Samolot LOT pomyślnie wystartował dopiero o godzinie 8:05. Po trwającym godzinę i 40 minut locie pomyślnie wylądował w Norwegii.
W tym samym czasie, według danych z serwisu Flightradar24, o godz. 7:55 na pasie startowym 11 lotniska Okęcie w Warszawie wylądował Boeing 737-800 Enter Air, który przyleciał z Bazylei. AeroTime zaznaczył, że w pewnym momencie podejście 11 przecina się z podejściem 15. Serwis AeroTime podał, powołując się na relację jednego z pasażerów, który miał być na pokładzie Boeinga, że piloci gwałtownie hamowali.
LOT i przedstawiciele lotniska zaprzeczają
Doniesieniom medialnym zaprzeczył w rozmowie z TVN24 Piotr Rudzki z biura prasowego Lotniska Chopina. – Jeden z samolotów bezpiecznie wylądował. Natomiast drugi, szykował się do startu. Kiedy maszyna ruszyła, kapitan wykrył usterkę, poprosił o zgodę na gwałtowne hamowanie. Wyhamował, usterkę naprawiono, samolot bezpiecznie wystartował – przekazał i dodał, że maszyny nie były nawet w „bliskiej odległości”.
Z kolei biuro prasowe LOT-u przekazało, że „Embraer 175, SP-LIB wykonujący rejs LO481 z Warszawy do Oslo przerwał rozbieg z powodu wskazań w kokpicie – samolot przekołował drogą kołowania do progu pasa i kontynuował rejs”. Dodano też, że „dalsza część lotu przebiegła bez zakłóceń”, a zdarzenie opisane przez branżowy serwis „nie miało miejsca”. Doniesieniom zaprzeczyła także Polska Agencji Żeglugi Powietrznej.