Przebywał w hotelu przez 603 dni „za darmo”. Jest winny kilka milionów
O hotelu Roseate House, który zlokalizowany jest w stolicy Indii, Delhi, mówi cały świat. Wszystko za sprawą oszustwa, jakie właśnie wyszło na jaw. Pewien mężczyzna przebywał bowiem w obiekcie przez 603 dni za darmo. Nie zapłacił nawet za jeden dzień swojego pobytu w luksusowym miejscu noclegowym.
Okazuje się, że „turysta” to tak naprawdę mieszkaniec Indii, który był w zmowie z personelem pięciogwiazdkowego hotelu. Inaczej nie udałoby mu się niezauważenie korzystać z usług obiektu przez prawie 2 lata.
Mieszkał w hotelu przez 603 dni „za darmo”
Policja otrzymała skargę od kierowników luksusowego obiektu Roseate House, który znajduje się w pobliżu lotniska w Delhi po tym, jak odkryli oni oczywiste oszustwo. Pewien mężczyzna miał tu bowiem przebywać przez 603 dni bez uregulowania rachunku. Jest winien hotelowi 5 mln rupii (ok. 250 tys. zł).
Przedstawiciele obiektu zarzucili „turyście”, że był on w zmowie z personelem, który pomógł mu kryć rosnące z dnia na dzień rachunki. Nikogo nie aresztowano. Chociaż sprawa została zgłoszona policji w Delhi 24 maja, lokalne media dopiero teraz ujawniły zaskakujące szczegóły tej historii.
Nocował w hotelu od maja 2019 do stycznia 2022 roku
Mężczyzna zameldował się w hotelu 30 maja 2019 roku – wówczas zarezerwował tutaj pokój tylko na jedną noc. Okazuje się jednak, że przebywał w obiekcie do 22 stycznia 2022 roku. To 2 lata bezpłatnego pobytu.
Mimo że gość hotelowy nie płacił, jeden z pracowników musiał przedłużać mu pobyt. Jak to zrobił? Z nieoficjalnych doniesień wynika, że oszustwo polegało również na majstrowaniu przy rachunkach innych gości lub po prostu na zamianie jednego rachunku na drugi.
„Zgodnie z regulaminem hotelu, jeśli gość jest winien hotelowi ponad 50 000 rupii, personel musi poinformować o tym kierowników i wezwać gościa do zapłaty. Jednak tak się nie stało” – powiedział gazecie starszy funkcjonariusz policji, zajmujący się tą sprawą.
Co o tym sądzicie?