Lądowanie samolotu z zamkniętym podwoziem. Na pokładzie było blisko 100 osób
Do zdarzenia doszło w środowy poranek, 28 czerwca, na lotnisku Charlotte w stanie Karolina Północna.
Piloci byli szkoleni, jak radzić sobie w takiej sytuacji
Należący do linii lotniczych Delta samolot Boeing 717 kończył lot z Atlanty i podchodził do lądowania. Niestety, doszło do awarii i piloci nie byli w stanie otworzyć przedniego podwozia. Na szczęście, maszyna wylądowała bezpiecznie na płycie lotniska.
Na pokładzie samolotu znajdowało się dwóch pilotów, trzech stewardów i 96 pasażerów. Wszyscy opuścili samolot przy pomocy awaryjnych, dmuchanych zjeżdżalni. Żadna z osób nie odniosła obrażeń.
„Chociaż jest to rzadkie zjawisko, załogi lotnicze Delty intensywnie szkolą się, aby bezpiecznie poradzić sobie w wielu scenariuszach, a lot 1092 wylądował bezpiecznie bez zgłoszonych obrażeń. Naszym następnym celem jest zaopiekowanie się naszymi klientami tego lotu, w tym odzyskanie ich bagażu i bezpieczny transport do miejsca docelowego. Przepraszamy naszych klientów za to, czego doświadczyli” – czytamy w oświadczeniu linii lotniczych Delta.
Podobna sytuacja miała miejsce w Warszawie
Przypomnijmy, że podobne zdarzenie miało miejsce w listopadzie 2011 r. na lotnisku Warszawa-Okęcie. Należący do linii lotniczych LOT samolot Boeing 767 także wylądował z zamkniętym podwoziem.
– Tadeusz Wrona – kapitan Boeinga, który lądował awaryjnie w Warszawie – jest jednym z najbardziej doświadczonych pilotów. Od 20 lat lata na Boeingach i jest też szybownikiem. Przeprowadził to lądowanie awaryjne perfekcyjnie. Niestety, rzadko to się tak kończy. Wystarczy zły kąt natarcia, skrzywienie samolotu – skomentował ówczesny prezes PLL LOT Marcin Piróg.
Ceny na wakacjach cię zaskoczyły? Lot był opóźniony albo go odwołano? Wakacyjny kraj pozytywnie cię zaskoczył albo rozczarował?
Podziel się swoją historią i napisz do nas na podroze@wprost.pl