Wywołał awanturę w samolocie, interweniowała SG. Miał absurdalny powód
Awantura w samolocie. Interweniowała SG
Pierwsze zdarzenie dotyczyło 35-letniego obywatela Ukrainy, który w trakcie rejsu z Amsterdamu nie wykonywał poleceń załogi, zaczepiał innych pasażerów, a nawet uderzył swojego kolegę. Po wylądowaniu samolotu, na miejsce udało się czterech funkcjonariuszy Straszy Granicznej, którzy po wylegitymowaniu i pouczeniu mężczyzny o możliwości użycia środków przymusu bezpośredniego w razie nie wykonywania poleceń wydawanych zgodnie z prawem, wyprowadzili go z samolotu.
Krewki turysta został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych. Podróżujący z nim kolega nie wniósł roszczeń na zaistniałą sytuację. Po zakończeniu czynności obywatel Ukrainy opuścił lotnisko.
Agresywny pasażer i absurdalne tłumaczenia
Kilka godzin później miała miejsce kolejna interwencja, tym razem na pokładzie samolotu lecącego ze Splitu. Funkcjonariusze otrzymali informację od załogi, że podczas lotu jeden z pasażerów zachowywał się agresywnie w stosunku do współpasażerów i personelu pokładowego nie wykonując poleceń załogi statku.
Po przybyciu na miejsce funkcjonariuszy z Grupy Interwencji Specjalnych młody mężczyzna – 32-letni obywatel Polski przeprosił za swoje zachowanie, tłumacząc swoje zachowanie chorobą oraz wysokim stresem związanym z lotem, gdyż była to jego pierwsza w życiu podróż samolotem. Mężczyzna spokojnie opuścił samolot w asyście funkcjonariuszy.
Mężczyzna wyraził skruchę i przeprosił za swoje zachowanie. Tym razem wobec podróżnego zastosowano środek oddziaływania wychowawczego zgodnie z art. 41 kodeksu wykroczeń w formie pouczenia. Po zakończeniu czynności służbowych mężczyznę odprowadzono do wyjścia.
Ceny na wakacjach cię zaskoczyły? Lot był opóźniony albo go odwołano? Wakacyjny kraj pozytywnie cię zaskoczył albo rozczarował?
Podziel się swoją historią i napisz do nas na podroze@wprost.pl