Szokujące zachowanie turystki w Rzymie. To wideo błyskawicznie rozchodzi się po sieci
Wakacje w innym kraju wiążą się z koniecznością zapoznania się z obowiązującym w nim prawem. Jeżeli nie będziemy znali zasad, możemy skończyć z wysokim mandatem lub innego rodzaju karą. Ostatnio przekonała się o tym pewna turystka, która za zrobienie sobie selfie została ukarana grzywną w wysokości 500 zł.
Wygląda na to, że o tego typu konsekwencjach mogła nie wiedzieć inna kobieta, która spędzała urlop w Rzymie. Turystka chciała bowiem uzupełnić zapas wody w butelce i w tym celu weszła do najsłynniejszej fontanny w kraju. Na jej nieszczęście w pobliżu znajdowały się osoby, które od razu ją nagrały. Może jej grozić surowa kara.
Chciała nalać wody do butelki. Weszła do kultowej fontanny
Turystka została sfilmowana podczas wchodzenia do Fontanny di Trevi w Rzymie. Chciała napełnić butelkę wodą. Wspięła się na popularną atrakcję turystyczną mimo tego, że wszędzie były napisy, że jest to zabronione.
Film pokazuje, jak turystka wspina się po skałach i używa jednej z wylewek fontanny do napełnienia butelki. Zrobiła to, zanim ochroniarz zorientował się, co robi. Chwilę później zaczął gwizdać i iść w jej kierunku. Kobieta próbowała mu coś tłumaczyć, ale nie wiadomo, co dokładnie mówiła.
„Wszędzie były znaki mówiące, że to nie jest dozwolone. Pomyślałem sobie, źe to szaleństwo, więc zacząłem to nagrywać” – powiedział w rozmowie z lokalnymi mediami mężczyzna, którego nagranie trafiło się w sieci.
Nie wiadomo, co stało się z turystką po incydencie i czy została aresztowana, czy też ukarana grzywną.
Kolejna taka sytuacja w Rzymie
To nie pierwsza taka sytuacja w Rzymie. Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że pewien turysta wjechał na słynne Schody Hiszpańskie samochodem. Później inny mężczyzna postanowił popływać i nurkować w słynnej XVIII-wiecznej fontannie, a inni bili mu brawo.
Po tym zdarzeniu Alessandro Onorato, radny Rzymu ds. ważnych wydarzeń, sportu i turystyki, wezwał władze do ograniczenia dostępu do fontanny, nazywając incydent „czystym barbarzyństwem” i „kpiną z historycznego i kulturowego dziedzictwa naszego miasta”.
„Grzywny policyjne i wielokrotne apele do zdrowego rozsądku już nie wystarczą. To nie jest turystyka, na którą zasługujemy i potrzebujemy” – dodał.
W lipcu sfilmowano z kolei mężczyznę, który wyrył na ścianach Koloseum imię swoje i ukochanej. Wspomniany turysta złożył później pisemne przeprosiny burmistrzowi miasta.