Wielka firma podarowała mu darmowy lot. 11 września przechytrzył ochronę na lotnisku
Historia dwunastoletniego chłopca z Bangladeszu jest zarówno przerażająca, jak i inspirująca. Cieszy, że nastolatek mógł odbyć pierwszą w swoim życiu podróż samolotem. Niepokoi, w jaki sposób do tego doszło i jak dziurawe są lotnicze zabezpieczenia. Jego brawurowy czyn podważa skuteczność kontroli bezpieczeństwa.
Eksperyment ujawnił słabość kontroli na lotniskach
Na początku września nastolatek, nie informując nikogo z rodziny, wyruszył w podróż z regionu Muksudpur na lotnisko, gdzie wsiadł na pokład samolotu linii Kuwait Airlines. Mimo braku wizy, paszportu i biletu przemknął niezauważony przez szereg kontroli bezpieczeństwa na międzynarodowym lotnisku Hazrat Shahjalal w Dhace. Dopiero gdy znalazł się już na pokładzie samolotu, załoga przewoźnika zauważyła nieprawidłowość, doliczając się nadprogramowego pasażera.
„Siedziałem w samolocie około godziny. Potem ktoś przyszedł i powiedział, że to jego miejsce” – powiedział Junayed w rozmowie z mediami.
Ponadto, do incydentu doszło 11 września, w 21. rocznicę zamachów na WTC w Nowym Jorku. Nie wiadomo, na ile był to przypadkowy wybór daty przez chłopca, a na ile test lotniskowych zabezpieczeń. Ten pojedynek został jednak wygrany przez nastolatka, co doprowadziło do zwolnienia 10 pracowników, którzy niedostatecznie dopilnowali procedur na lotnisku.
Walton pomaga chłopcu i jego rodzinie
Marzenie Junayeda Mollaha o locie samolotem pozostałoby niespełnione, ponieważ finalnie musiał on opuścić lot do Kuwejtu. Firma Walton postanowiła jednak spełnić jego życzenie, wykupując dla niego i jego wujka lot ze stolicy Bangladeszu do Koks Badźar na wybrzeżu. Lot odbył się w czwartek, 21 września, a po wszystkim czekał na nich nocleg w luksusowym hotelu.
Wuj chłopca, dla którego również była to pierwsza w życiu podniebna podróż, zwrócił się do rządu: „Wszyscy pracownicy ochrony, którzy stracili pracę, powinni ją odzyskać”. Wielu pasażerów wyraziło swoje obawy, podkreślając, że niezatrzymanie chłopca w jakimkolwiek momencie oznacza poważną lukę w zabezpieczeniach na lotnisku.