Turyści nie są w tym mieście mile widziani. Władze tłumaczą, dlaczego nie jest tam bezpiecznie
Władze Tokio obawiają się, że katastrofa z zeszłorocznej imprezy w Seulu może się powtórzyć. Zbliżające się Halloween oznacza, że turyści będą jeszcze liczniej przybywać do stolicy Japonii, gdzie w dzielnicy Shibuya co roku odbywa się ogromna, spontaniczna parada w kostiumach.
Włodarze miasta boją się powtórki z Seulu
„W tym roku dajemy jasno do zrozumienia światu, że Shibuya nie jest miejscem wydarzeń związanych z Halloween” – powiedział na czwartkowej konferencji prasowej burmistrz dzielnicy, Ken Hasebe. Władze miasta obawiają się tłumów i możliwych zatorów, które rok temu spowodowały jedną z najbardziej śmiertelnych katastrof w historii Korei Południowej. W Seulu, podczas obchodów Halloween, zginęło 160 osób, które zostały stratowane w milionowym tłumie. Wtedy, po zwieszeniu restrykcji związanych z pandemią, mieszkańcy i turyści liczniej niż zwykle ruszyli do zabawy na ulicach dzielnicy Itaewon, co skończyło się wielogodzinną interwencją służb ratowniczych.
Toko obawia się, że duża liczba głodnych imprez mieszkańców i turystów może spowodować podobny horror w Japonii. „Proszę, nie przychodźcie na teren stacji Shibuya na Halloween. Śmiertelny wypadek taki jak w Itaewon może się tu zdarzyć w każdej chwili” – ogłosił burmistrz.
Shibuya jest najbardziej ruchliwym miejscem w Japonii
Dla Tokio będzie to pierwsze Halloween po zniesionych restrykcjach pandemicznych dla przybywających z zagranicy. Wiąże się to z obawą, że liczba turystów znacznie przewyższy możliwości miasta. „Mamy silne przeczucie, że możemy nie być w stanie zapewnić bezpieczeństwa mieszkańcom i gościom” – oceniły władze w apelu do turystów. Według Krajowej Organizacji Turystycznej już w sierpniu Japonię odwiedziło około 2,2 miliona osób, co oznacza powrót do statystyk sprzed 2020 roku.
Shibuya wprowadziła przepis, na mocy którego zabronione będzie spożywanie alkoholu w halloweenowy weekend, od 27 do 31 października. Planowane są ograniczenia w ruchu, które będą obowiązywać od wieczora do wczesnych godzin porannych. Burmistrz uważa, że jeżeli nie zostaną wdrożone żadne zapobiegawcze środki, nie będzie możliwe zapanowanie nad tłumem i może być on jeszcze większy, niż ten w Seulu.