Alarm w Paryżu. Turystów ewakuowano z popularnych atrakcji
W piątek 13 października we Francji doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia. Nożownik zaatakował w liceum w Arras na północy kraju. Zginął nauczyciel, a dwie inne osoby zostały ranne. Oprawcą okazał się były uczeń, 20-letni obywatel Rosji Mohamed Mogouczkow, który w chwili zdarzenia miał krzyczeć „Allahu Akbar”, czyli „Bóg jest wielki”. Po incydencie w kraju wprowadzono najwyższy poziom gotowości. A w weekend ewakuowano najważniejsze atrakcje turystyczne Paryża w obawie przed kolejnym atakiem.
Alarmy w Paryżu. Turyści ewakuowani z Luwru
W sobotę 14 października ze względów bezpieczeństwa ewakuowano gości z Luwru i Pałacu Wersalskiego – to dwie najczęściej odwiedzane na świecie atrakcje turystyczne.
Ewakuację ogłoszono tego dnia około południa i wtedy też w Luwrze oraz w podziemnym centrum handlowym rozległ się alarm. Miejsce to zostało otoczone ze wszystkich stron przez policję, a z wewnątrz zaczęła wylewać się fala turystów.
Według AFP urzędnicy otrzymali pisemną wiadomość z ostrzeżeniem o tym, że istnieje „zagrożenie dla muzeum i jego zwiedzających”. Muzeum podjęło decyzję o ewakuacji i zamknięciu na ten dzień w celu przeprowadzenia „niezbędnej kontroli”.
Luwr, który dziennie odwiedza od 30 000 do 40 000 osób, został ponownie otwarty w niedzielę w zwykłych godzinach, po tym jak nie stwierdzono żadnego zagrożenia.
Ostrzeżenia także w Pałacu Wersalskim
Zaledwie kilka godzin po zamknięciu Luwru ewakuowano także Pałac Wersalski. Pojawiło się bowiem ostrzeżenie przed bombą. Informacja miała dotrzeć do pracowników obiektu za pośrednictwem poczty elektronicznej. W mediach społecznościowych udostępniono filmy przedstawiające tłumy opuszczające atrakcję turystyczną w sobotnie popołudnie.
Decyzje dotyczące ewakuacji największych atrakcji zostały podjęte przez piątkowy atak nożownika na północy kraju. W obliczu obaw związanych z wojną Izrael-Hamas francuski rząd podniósł poziom zagrożenia i zmobilizował 7 000 żołnierzy w celu zwiększenia bezpieczeństwa w całym kraju.
Podróżni, którzy planują wyprawę do Paryża i innych francuskich regionów, są ostrzegani przed podjęciem takiej decyzji. Istnieje zagrożenie dla turystów. Zaleca się, aby podczas wizyty we Francji „zachować czujność i postępować zgodnie z rekomendacjami władz lokalnych”. Nie oznacza to jednak, że goście zamierzają zrezygnować z wizyty tutaj.
„Nie zmieniam planu. Działamy tak, jak dotychczas. Spędziliśmy z dziećmi trzy dni w Disneylandzie i wciąż jesteśmy na miejscu” – powiedziała w rozmowie z AFP hiszpańska turystka Qing Qing Wang.
Inni z kolei zamierzają nieco zmodyfikować swój plan zwiedzania, ale wciąż pozostają w Paryżu. „Podczas tej podróży nie pójdę do muzeów. Po prostu będę chodzić po ulicach i będę uważać” – mówi inny turysta.