Tradycje świąteczne tych krajów mogą zaskoczyć. W Boże Narodzenie zajadają się kurczakiem z KFC
Boże Narodzenie to czas, który najchętniej spędzamy w domu z rodziną. Coraz popularniejsze stają się świąteczne wyjazdy, dzięki którym możemy uciec od tego co dobrze znane i spróbować przeżyć ten wyjątkowy czas w zupełnie inny sposób. Te tradycje mogą wydawać się dziwne, śmieszne, a nawet przerażające. Na świąteczną wycieczkę zabierzemy was do Austrii i Ukrainy, a także do dalekiej Japonii.
Demon zamiast św. Mikołaja
Zamiast w radości wyczekiwać pojawienia się brzuchatego pana w czerwonym kubraczku, austriackie dzieci chowają się przed diabolicznym Krampusem. Jak się okazuje, pół demon, pół koza, który w trakcie świąt karze najmłodszych za złe uczynki, to również przekleństwo przerażonych dorosłych. Tradycyjnie Krampus miał zjawiać się w domu wraz z Mikołajem i porywać niegrzeczne dzieci, wkładając je do przymocowanego na plecach kosza.
Relacja z „Nocy Krampusa”, której obchody popularne są m.in. w Austrii, Niemczech, Chorwacji czy Słowenii, może wprowadzić spory niepokój. Filmik zamieszczony przez australijskiego turystę na TikToku doczekał się prawie 2 tysięcy komentarzy internautów. Choć święto lokalnego diabła obchodzimy 5 grudnia, mężczyzn przebranych za Krampusa można w Austrii spotkać przez cały grudzień. Przebrane postacie gonią dzieci i dorosłych, okładając ich rózgami.
Pierogi i świąteczny indyk? Japończycy wolą kurczaki KFC
Odstawmy na bok konwencjonalne świąteczne dania, takie jak indyk, i przenieśmy się do Japonii, gdzie coroczną tradycją stała się konsumpcja smażonego kurczaka KFC. Z czego wynika ten fenomen? Niewielkie japońskie kuchnie i niepraktyczne piekarniki są wprost idealne, aby nie przyrządzać w nich żadnych dań. Strategia marketingowa fast foodowego giganta przez lata przekonywała mieszkańców Japonii, że to właśnie skrzydełka kentucky znajdują się na autentycznej, amerykańskiej świątecznej uczcie. Chętnych jest tak wielu, że aby uczestniczyć w tym nietypowym rytuale, konieczne jest dokonanie wcześniejszej rezerwacji.
Choinka udekorowana pajęczyną
Ciekawe świąteczne tradycje czekają na nas także tuż za wschodnią granicą. Ciekawym sposobem dekoracji świątecznego drzewka jest obrzucenie go pajęczą siecią. Zazwyczaj nie jest to prawdziwa pajęczyna, a ozdoba mająca ją jedynie przypominać. Choć ten ciekawy zwyczaj bardziej przypomina amerykańskie Halloween, swoje korzenie ma w zachodniej części Ukrainy, ale popularność zdobyła w niektórych częściach wschodniej Polski. Oprócz pajęczyn, na gałęziach choinek można znaleźć również małe, błyszczące pająki. Tradycja ta wywodzi się z legendy o biednej kobiecie, której nie było stać na udekorowanie choinki. Gdy obudziła się w świąteczny poranek, drzewko czekało przyozdobione siecią przez pracowitego pająka.