Turysta w pociągu położył stopy na czyimś miejscu. „Patologia ma się dobrze”
O tym, że turyści zdejmujący buty w komunikacji publicznej bywają denerwujący, pisaliśmy już wiele razy. To jedna z tych rzeczy, która denerwuje m.in. latających samolotem. Choć pozbycie się obuwia bywa wygodne, może przeszkadzać innym. Zwykle, gdy obok są ludzie, warto się powstrzymać. O tym fakcie nie pomyślał pasażer jadący pociągiem KW relacji Leszno – Ostrów Wielkopolski. Jego zachowanie nie zostało zignorowane.
Położył stopy na siedzeniu. Oburzył współpasażera
O przykrym incydencie poinformował pasażer, którego oburzyło zachowanie mężczyzny. Napisał list do redakcji epoznan.pl, by zwrócić uwagę na problem i przypomnieć, jak nie należy się zachowywać. „Patologia ma się dobrze” – pisał. „Pan, jak u siebie na kanapie, nogi na fotel i nie przejmuje się, że ktoś później usiądzie na siedzeniu, gdzie były jego przepocone nogi” – dodawał w dalszej części wiadomości. Niestety, choć mogłoby się wydawać, że uwaga jest mocno krytyczna, to jest w niej sporo prawdy.
Przyzwyczailiśmy się do tego, że w pociągach czy autobusach zdejmujemy buty, nierzadko też kładziemy swoje – często przepocone w butach stopy – na siedzeniu, na którym niebawem może usiąść ktoś inny. Myślimy o swojej wygodzie i relaksie, jednak zapominamy, że to przestrzeń wspólna.
Kładzenie stóp na siedzeniu to częsta sprawa. Mało kto wie, co za to grozi
Autorzy artykułu w serwisie epoznan.pl zwrócili uwagę, że to nie pierwszy raz, kiedy dostają podobną wiadomość ze zdjęciem. Podobne skargi trafiają do redakcji dość często, co wskazuje na to, że mamy do czynienia z poważnym problemem. Wzajemne uświadamianie się jest bardzo ważne, dlatego uznano, że przykłady negatywnych postaw powinny być nagłaśniane.
Okazuje się, że nóg na siedzeniu nie powinniśmy kłaść nie tylko dlatego, że jest to niekulturalne, ale także przez to, że podlega to karze. Mało kto wie, ale tego typu czyn może zostać uznany za zaśmiecanie, a za to grozi mandat w wysokości minimum 500 zł.