Paralotniarz nie wierzył własnym oczom. Oto co zobaczył na szczycie piramidy

Dodano:
Wielka Piramida w Gizie Źródło: Shutterstock / npp_studio
Nagranie z przelotu nad egipską piramidą stało się hitem w sieci. Wszystko przez psa na szczycie budowli, który skradł serca internautów.

Turysta, który na początku tygodnia odbył przelot paralotnią nad Piramidą Cheopsa w Gizie, zobaczył coś niezwykłego na szczycie starożytnej budowli. Szybko przybliżył obraz rejestrowany przez kamerę, a oczom internautów oglądających nagranie ukazał się pies. Czworonóg jak gdyby nigdy nic spacerował po kwadratowym wierzchołku blisko 150-metrowej budowli, na którą musiał wspiąć się o własnych siłach.

Pies na szczycie Wielkiej Piramidy

Wielka Piramida w Gizie, nazywana również Piramidą Cheopsa to najsłynniejszy na świecie przykład starożytnej architektury egipskiej. Choć zwiedzanie wnętrza zabytku jest udostępnione dla turystów, wejście na samą budowlę jest zabronione pod groźbą kary więzienia. Nic więc dziwnego, że sportowiec ekstremalny Marshall Mosher, który 14 października przelatywał paralotnią nad egipską piramidą, raczej nie spodziewał się zobaczyć nikogo na jej szczycie. Zdziwił się więc bardzo, gdy okazało się, że po wierzchołku piramidy przechadza się... pies. Czworonóg w kolorze beżowo-karmelowym najpierw musiał wspiąć się na blisko 150-metrową konstrukcję, choć brakuje świadków tego zdarzenia. Nie wiadomo więc, jak pies znalazł się na piramidzie. Bloki piramidy są naprawdę duże – taka wspinaczka nawet jeśli nie była niemożliwa, to z pewnością naprawdę wyczerpująca dla niewielkiego zwierzaka.

To nie pies, to Anubis

Internauci, którzy mieli okazję zobaczyć popularne nagranie z przelotu Moshera, nie kryją podziwu dla odważnego psa. Niektórzy żartują, że pod postacią zwierzaka w istocie kryje się egipskie bóstwo. „To nie pies. To egipski bóg Anubis. Uważany jest za przewodnika zmarłych w życiu pozagrobowym i opiekuna grobowców. Dlatego znajduje się nad piramidą” – brzmi jeden z opublikowanych komentarzy. Pies podobno wykorzystał okazję zdobycia szczytu piramidy do szczekania na przelatujące ptaki.

Kolejnego dnia Marshall Mosher ponownie rozłożył swoją paralotnię, by zabrać psa z piramidy, ale czworonoga już na niej nie było i nie wiadomo, gdzie się podział. Jak potwierdzają lokalne portale Arabiya.net i Al-Hadath.net, wchodzenie psów na obszar piramid jest częstym zjawiskiem, choć zdobycie szczytu przez zwierzaka jest dość zaskakujące.

Źródło: Daily Mail / x.com
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...