Linie popadły w tarapaty, chciały po cichu zniknąć. Co z odszkodowaniami Polaków?

Dodano:
Boeing 737-700 linii FlyEgypt Źródło: Shutterstock / Markus Mainka
Klienci znanych polskich touroperatorów mogą mieć problem z odszkodowaniem za opóźnione i odwołane loty. To efekt tarapatów flyEgypt, linii, które po cichu próbowały zniknąć z rynku.

FlyEgypt to tania linia lotnicza z siedzibą w Kairze, która działa od dziesięciu lat. Od pewnego czasu popadła w poważne tarapaty finansowe. 21 października 2024 r. przewoźnik ogłosił, że zaprzestał wykonywania lotów i zawnioskował o likwidację.

Problemy FlyEgypt. Egipski organ zablokował likwidację

Ruch zablokował jednak Egipski Urząd Lotnictwa Cywilnego. Organ kontrolny zwrócił uwagę, że linia ma liczne niespłacone zobowiązania związane z odwołanymi lub opóźnionymi lotami. Jak informuje portal ch aviation przewoźnik zalega z płatnościami wobec operatorów turystycznych w Niemczech i Włoszech. Problemy dotyczą również touroperatorów i turystów z Polski.

Podróżni mogą mieć jednak problem z odzyskaniem pieniędzy. By uzyskać odszkodowanie za problematyczny lot, konieczne jest ustalenie, po czyjej stronie leży wina za tę sytuację. W tym wypadku skomplikowana struktura właścicielska i kapitałowa egipskiej linii utrudnia egzekucję roszczeń – ponieważ niektóre samoloty i inne aktywa nie należą do niej.

„Obecnie prowadzimy postępowania dla klientów wycieczek organizowanych m.in. przez Exim, Itaka, JoinUp, ETI sp. z o.o., Rainbow, Sun&Fun. Są to zobowiązania na łączną kwotę ponad 1 mln euro. Niestety, z uwagi na to, jak zostały skonstruowane umowy oraz zasady, na jakich obecnie działa FlyEgypt, wyegzekwowanie tych środków będzie niezwykle trudne. Prawo UE i nadzór w tym przypadku jest niewystarczające, choć wina przewoźnika jest oczywista” – powiedział Dominik Lewandowski z DelayFix, polskiej firmy odzyskującej odszkodowania za opóźnione i odwołane loty.

Jeszcze linie lotnicze czy już broker?

Obecnie tylko jeden samolot linii jest zarejestrowany w Egipcie (Boeing 737-800 SU-TMN). Pozostałe połączenia realizowano w formule tzw. mokrego leasingu, czyli wynajmu samolotów wraz z załogą. DelayFix zauważa, że w ciągu roku przewoźnik stale ograniczał liczbę maszyn, a w wakacje został przy dwóch, w tym jednej należącej do ukraińskiej linii lotniczej SkyUp.

„Jeśli zdecydowana większość operacji jest realizowana przy użyciu samolotów innych linii lotniczych, można zadać pytanie, czy mówimy tu nadal o przewoźniku spełniającym kryteria przepisów europejskich, czy jedynie o… brokerze biletów lotniczych” – komentuje ten przypadek DelayFix.

Egipskie linie zalegają z płatnościami nie tylko biurom podróży. Uregulowania zobowiązań domagają się od nich także National Air Navigation Services Company, egipskie lotniska oraz pracownicy, z tytułu ubezpieczenia społecznego.

Źródło: Materiały prasowe / Heroes, ch-aviation.com
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...