Porażający bilans powodzi w Hiszpanii. Meteorolodzy winią to zjawisko
Hiszpania nie może się otrząsnąć, po klęsce żywiołowej, która nawiedziła ją w tym tygodniu. Ulewy, które rozpoczęły się we wtorek i trwały w środę, spowodowały powodzie w południowej i wschodniej części kraju, rozciągające się od Malagi po Walencję.
Hiszpania. Dramatyczny bilans ofiar powodzi
Hiszpański minister polityki terytorialnej i pamięci demokratycznej Ángel Víctor Torres Pérez przekazał, że w najbardziej poszkodowanym regionie – Walencji zginęły 92 osoby. Dwie inne osoby zginęły w regionie Kastylia-La-Mancha, a jedna osoba w Andaluzji.
Na zdjęciach z dwóch poprzednich dni widać błotniste potoki, które porywały ze sobą samochody i przedmioty gospodarstwa domowego. Policja i służby ratownicze używały helikopterów do podnoszenia ludzi z domów. Ratownicy na pontonach podpływali też do kierowców, którzy zostali uwięzieni w samochodach.
„Wczorajszy dzień był najgorszym w moim życiu” – powiedział w środę stacji RTVE Ricardo Gabaldón, burmistrz Utiel, miasta w Walencji. Powiedział, że sześciu mieszkańców zginęło i trwają poszukiwania zaginionych.
Zjawisko gota fría. Winne też zmiany klimatu
Ostatnio tak dramatyczna w skutkach powódź przetoczyła się przez ten kraj w 1996 roku. Wtedy aż 87 osób zginęło w wyniku ulewy w pobliżu miasta Biescas w Pirenejach.
Meteorolodzy zidentyfikowali prawdopodobną główną przyczynę intensywnych opadów deszczu jako „gota fría”, czyli chłodny front. Jest to naturalne zjawisko pogodowe, które nawiedza Hiszpanię jesienią i zimą, gdy zimne powietrze opada na cieplejsze od niego wody nad Morzem Śródziemnym. Następnie gorące, wilgotne powietrze na powierzchni morza szybko się unosi, prowadząc do powstania wysokich, strzelistych chmur. Te przesuwają się na brzeg, przynosząc ze sobą intensywne opady.
Naukowcy w rozmowie z BBC powiedzieli, że wzrost globalnych temperatur doprowadził do tego, że chmury przyniosły więcej deszczu, niż zwykle. Ten wzorzec pogodowy może skutkować także opadami gradu, burzami i właśnie powodzią. Jednak trudno przewidzieć dokładnie, które tereny zostaną nawiedzone ulewami, ponieważ zdarzenia gota fría są często bardzo lokalne.