Biuro podróży anulowało wycieczki. Kilkaset osób obeszło się smakiem
Polscy turyści otwierają się na egzotyczne kierunki coraz bardziej, a biura podróży co sezon starają się poszerzyć ofertę o dalekie kraje.
Anex Tour odwołało wycieczki
Tym razem turyści niestety nie pojadą na wymarzone wakacje w zaplanowanym przez siebie terminie.
Jak informuje Fly4free.pl biuro podroży Anex Tour odwołało część zaplanowanych rejsów na kwiecień z Polski do Dominikany i Wietnamu. Przewoźnik przeprosił klientów. Przekazał, że otrzymali oni oferty alternatywnych wycieczek oraz zniżkę na kolejne wyjazdy.
„Anulacje dotyczyły tylko ostatnich rejsów i były spowodowane optymalizacją operacji na koniec sezonu zimowego. Pragnę jednak zapewnić, że wszyscy klienci otrzymali propozycje ofert alternatywnych plus zniżkę na kolejne wakacje w ramach rekompensaty” – poinformowała portal Dominika Jurkowska, zastępca dyrektora generalnego Anex Poland.
Z Polski do Haiti i do Wietnamu
Wyspa Haiti, na której znajduje się uwielbiana przez turystów Dominikana to jeden z wielu kierunków oferowanych przez to biuro. 28 grudnia uruchomiło ono bezpośrednie połączenia do La Romany z Katowic. Wystarczyło 10 godzin bezpośredniego lotu, by przenieść się z południowej Polski na Karaiby. Touroperator wykorzystał przy tym ofertę przewoźnika lotniczego należącego do marki Join UP!. Anex Tour oferuje też loty do La Romany z Warszawy.
W styczniu tego roku biuro zaczęło promować także Wietnam, a konkretnie kurort Nha Trang w prowincji Khánh Hòa. Pierwszy samolot czarterowej linii lotniczej SkyUp wyleciał z Warszawy do Nha Trang 28 stycznia. Touroperator miał realizować loty na tej trasie do 28 kwietnia. Aktualnie na stronie biura znajdziemy jeszcze kilka ofert wakacji na Dominikanie i w Wietnamie z wylotem w marcu i w kwietniu.
Biuro podróży Anex Tour oficjalnie zadebiutowało na polskim rynku w 2023 roku i już w pierwszym roku obsłużył ponad 250 tysięcy turystów z Polski.
Ceny na wakacjach cię zaskoczyły?
Lot był opóźniony albo go odwołano?
Wakacyjny kraj pozytywnie cię zaskoczył albo rozczarował?
Podziel się swoją historią i napisz do nas na podroze@wprost.pl