Turyści odwołują rezerwacje nad Bałtykiem. Czegoś takiego tam jeszcze nie widziano

Dodano:
Nad morzem Źródło: Shutterstock
Spory problem zauważono w niemieckich kurortach nad Bałtykiem. Wielu turystów niespodziewanie zaczęło odwoływać tam swoje rezerwacje. Stracili ochotę na wyjazd z powodów politycznych.

Czy polityka może mieć wpływ na turystykę? Czasem większy niż mogłoby się nam wydawać. Aktualnie widać to w Niemczech, gdzie z powodu zwycięstwa partii Alternatywa dla Niemiec (AFD) wielu turystów postanowiło zrezygnować ze swoich turnusów nad Bałtykiem. Dla hotelarzy to duża strata. Potencjalni przyjezdni mówią o lęku przed niebezpieczeństwem.

Turyści odwołują rezerwacje w Niemczech

Problem pojawił się w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, na północnym wschodzie Niemiec. To właśnie tam osoby rezerwujące wcześniej pobyty wakacyjne w hotelach dzwonią do hotelarzy, by anulować transakcje. Choć liczyli na urlop nad morzem w pięknej scenerii, z perspektywą takiego wypoczynku wygrał lęk.

Wczasowicze negatywnie zareagowali na wysoki wynik prawicowo-populistycznej AFD w lutowych wyborach do Bundestagu. Na sprawę szybko poskarżyli się lokalni przedsiębiorcy. W rozmowie z ostsee-zeitung.de szef jednego z hoteli w Ahlbeck na Uznamie potwierdzał, że turyści informowali, że rezygnują z wyjazdów właśnie przez wynik partii. Takich reakcji miało być mnóstwo.

Co na to sami przyszli goście niemieckich kurortów? „Chcieliśmy pojechać na wakacje do naszego ulubionego hotelu w marcu. Niestety, teraz straciliśmy ochotę. Prawdopodobnie będziemy musieli przenieść się do Świnoujścia lub nad Morze Bałtyckie w Szlezwiku-Holsztynie” – czytamy w ostsee-zeitung.de.

Tego boją się wczasowicze

Z relacji niektórych osób wynika, że po zwycięstwie skrajnie prawicowej partii boją się pojawiać w kurortach m.in. wtedy, gdy mają inny kolor skóry niż biały. „Nie będę czuła się już bezpiecznie ze swoim ciemnoskórym mężem na wyspie Uznam”– miała skomentować jedna z osób dzwoniących do hotelu. Oznacza to, że lęk wzbudzają głównie rasizm i brak tolerancji.

Czy faktycznie w Meklemburgii-Pomorzu Przednim może być tak źle? Po wyborach federalnych Niemieckie Stowarzyszenie Turystyki (DTV) wydało ostrzeżenie w związku z ich wynikami. Obecnie przyjazdów najbardziej obawiają się turyści zagraniczni.

Prezes DTV Reinhard Meyer, stara się reagować na tę sytuację. Zaapelował o wysyłanie światu informacji, że Niemcy są otwartym i gościnnym państwem, w którym wszyscy są mile widziani.

Źródło: "Ostsee Zeitung"/TVN24
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...