Sytuacja na polskim lotnisku coraz gorsza. Pasażerów tylko ubywa

Lotnisko Warszawa-Radom pogrąża się w trwającym od lat kryzysie. Pierwszy kwartał port zakończył z bardzo słabym wynikiem zaledwie 13 445 odprawionych pasażerów. Jak podaje Rynek Lotniczy, to spadek aż o ponad 30 procent w stosunku do tego samego okresu przed rokiem, a jeszcze kilka lat temu oczekiwania były naprawdę duże. Niestety obecnie z Radomia można dolecieć tylko do Rzymu, jednak szansa na zmianę może pojawić się dzięki dopłatom dla touroperatorów.

Radom znowu ze spadkiem

Ilu podróżnych skorzystało w marcu z lotniska w Radomiu? Według najnowszych danych portu było to tylko 5,9 tysiąca pasażerów. Styczeń i luty wyglądały jeszcze gorzej – odpowiednio 4,7 i 5,2 tysiąca osób przylatujących lub wylatujących z trzeciego pod względem wielkości lotniska w województwie mazowieckim. „Te liczby nie robią wrażenia, zwłaszcza że kilka lat temu zapowiadano nawet 400 tys. podróżnych rocznie” – pisze Rynek Lotniczy. Niestety linie lotnicze nawet jeśli przychodzą, równie szybko odchodzą – tej wiosny swoje połączenia do Larnaki zawiesił Wizz Air (ostatni rejs odbył się 26 marca). Połączenie zostanie przywrócone w czerwcu, jednak do tego czasu przez większość tygodnia lotnisko będzie stało puste.

Tak można uratować Radom

W tle pojawiła się szansa na uratowanie portu od całkowitej klęski. Chodzi o usługi marketingowe, które miałyby pomóc w zwerbowaniu touroperatorów, którzy za dopłatą, chcieliby postawić w Radomiu swoje samoloty. Takie działania miałyby objąć loty do Egiptu, Grecji, Albanii, Czarnogóry, Hiszpanii, Włoch, Cypru i Turcji, więc wszystkich kierunków atrakcyjnych z punktu widzenia polskiego turysty.

Poza tym latem pasażerowie korzystający z lotniska Warszawa-Radom mogą spodziewać się także innych nowości. Wśród nich jest ciekawa propozycja Polskich Linii Lotniczych LOT, które 14 czerwca uruchomią stąd połączenie do Barcelony. Lato maluje się więc w zdecydowanie bardziej jasnych kolorach, niż zima i wiosna.