Miasto jak nie z tej ziemi w Andaluzji. „Do niektórych ulic nie dociera słońce”
W połowie drogi pomiędzy Malagą a Sewillą znajduje się jedno z najbardziej fascynujących miejsc w Andaluzji, a może nawet w całej Hiszpanii. Mowa o Setenil de las Bodegas, którego niezwykłe położenie stało się popularną atrakcją turystyczną. Część domów mieszkańców leży w ścianach skalnych wąwozu. „To miasto ukryte pod kamiennym głazem w kształcie grzyba” – mówi Agata z kanału Account Travelers.
To miejsce w Hiszpanii musisz odwiedzić
Podczas wizyty w Andaluzji nie można pominąć Malagi, Sewilli, Kadyksu, Kordoby czy Rondy – to niekwestionowane perły Południowej Hiszpanii. Jest jednak jedno miejsce, o którym wielu turystów wciąż nie słyszało, a które zdecydowanie warto odkryć tej wiosny. Mowa o niewielkim, zamieszkałym przez trzy tysiące osób miasteczku Setenil de las Bodegas. Miejscowość słynie z białych domów, z których część została zbudowana w skalnych ścianach wąwozu rzeki Rio Trejo. „Skały są częścią domów. Niektóre z tych domów nie posiadają nawet dachu, gdyż ich funkcję pełni kamienny grzyb” – relacjonuje polska turystka.
Ochłoda w gorący dzień
Zwiedzenie Setenil de las Bodegas to dobry pomysł nie tylko wiosną, ale także podczas gorącego lata. Ukrycie się w chłodzie skały to dobry pomysł dla tych, którzy nie przepadają za hiszpańskimi upałami. „Jest tam automatycznie o 10 stopni mniej, jest też bardziej wilgotno. Co ciekawe, do niektórych z tych ulic w ogóle nie dociera słońce” – słyszymy na filmie opublikowanym przez Account Travelers.
Do Setenil de las Bodegas najłatwiej dojechać samochodem – podróż z Malagi zajmie około 1,5 godziny, a wycieczka z Sewilli około 15 minut dłużej. Z Malagi dostępne są także bezpośrednie autobusy, jednak taka wycieczka trwa już ponad trzy godziny w jedną stronę. Do Seteniil można też dotrzeć bezpośrednim pociągiem z miejscowości Antequera-Santa Ana.