Najpiękniejsza grecka wyspa w kryzysie. Turyści rezygnują z wakacji
Magiczne Santorini od lat przyciągało zagranicznych gości jak magnes. W wysokim sezonie trudno było tu znaleźć miejsce na leżaku czy w punkcie widokowym. Mimo wysokich cen zakwaterowania turyści przyjeżdżali tu masowo – teraz jednak coś się zmieniło. „Po raz pierwszy od czasu pandemii Covid-19 Santorini odnotowuje spadek liczby turystów” – pisze brytyjski Daily Express. To właśnie turyści ze Zjednoczonego Królestwa byli do tej pory najczęstszymi gośćmi tutejszych kurortów.
Spadek rezerwacji na Santorini
Ożywienie turystyki na Santorini nie przebiega tak szybko, jak chcieliby tego mieszkańcu. Po tym, jak pod koniec zimy najpiękniejsza grecka wyspa została zaatakowana przez serię trzęsień ziemi, zagraniczni goście wstrzymali się z rezerwacjami do czasu, aż sytuacja się uspokoi. Niestety wygląda na to, że część z nich nie zdecydowała się na powrót, w tym roku wybierając inny cel podróży. Mieszkańcy wyspy, których problemem do tej pory była raczej nadmierna turystyka niż jej brak, mówią o kryzysie. „Główna ulica Firy jest w dużej mierze pusta” – pisze Daily Express a artykule z czerwca. „Spodziewamy się wyniku ze stratami na poziomie 10% do 15 procent” – mówi Yannis Paraschis, prezes Stowarzyszenia Greckich Przedsiębiorstw Turystycznych (SETE). Problemem jest także duży niedobór kadrowy, sięgający nawet 25 procent.
Szansa dla turystów
Santorini odpowiada za nawet cztery procent całej greckiej turystyki, problem jest więc poważniejszy, niż może się wydawać. To sprawia, że hotelarze jak nigdy wcześniej walczą o zapełnienie pokoi, które o tej porze roku powinny być już dawno zarezerwowane. To otwiera drzwi turystom do rezerwacji tańszych wakacji. „Ceny, ze względu na mniejszą liczbę nowych rezerwacji, są o około 10% niższe niż w zeszłym roku, podaje raport. Mogą jednak spaść jeszcze bardziej w lecie, jeśli oczekiwany popyt nie zostanie zaspokojony” – pisze grecki serwis Capital.