Na wakacyjnej plaży zrobiło się groźnie. To gatunek inwazyjny
Turyści uwielbiają wyjeżdżać na wakacje do Włoch, Hiszpanii czy Portugalii. Okazuje się, jednak, że miejsca, które dziś są popularne i piękne niebawem mogą zostać zniszczone. Takiego zagrożenia wcześniej tam nie było. Wyjątkowy problem zauważono w kurorcie na portugalskim wybrzeżu i na północno-zachodnich plażach w rejonie Viana do Castelo.
Niepokojąco na plażach w Portugalii
O czym tak właściwie mowa? Naukowcy zauważyli, że na turystycznych plażach pojawiły się brunatnice z gatunku undaria pierzastodzielna, znane jako wakame. Choć glony te z pozoru mogą kojarzyć się dobrze np. z kuchnią japońską, w której wykorzystywane są jako warzywo – np. do zupy miso-shiru –, to powodują też spore zniszczenia.
W niebezpieczeństwie nie zajdą się turyści odwiedzający kurorty, jednak mocno zagrożone są lokalne ekosystemy – zwierzęta oraz rośliny. Przez to w konsekwencji, możemy stracić piękne obszary natury widziane w obecnym wydaniu. Wspomniane brunatnice tworzą coś na kształt gęstych podwodnych lasów. Te ograniczają dostęp do światła i przestrzeni dla rodzimych gatunków.
„Wywodzące się z Azji algi należą do najgroźniejszych gatunków inwazyjnych na świecie” – przekazali biolodzy z Uniwersytetu Minho w Bradze oraz uniwersytetu w Porto, cytowani przez lizbońską telewizję SIC.
W Portugalii widać spore zmiany
Niepokój na portugalskich plażach wzbudzają nie tylko same brunatnice, ale też zjawisko, które wcześniej we wspomnianych rejonach było rzadkością i wyjątkiem. Dziś jest zupełnie inaczej. Naukowcy potwierdzają, że problem tkwi w ocieplaniu się klimatu – to m.in. ma mieć wpływ na rozprzestrzenianie się gatunku wakame aż do rejonów Portugalii.
Swoje dodaje także żegluga oceaniczna, transportująca algi przytwierdzone do kadłubów statków z Dalekiego Wschodu. „To mogło przyczynić się do pojawienia się ich w tym obszarze” – czytamy w serwisie postal.pt. Czy uda się zapobiec temu zjawisku? Na ten moment nie wiadomo.
Gdy glony te pierwszy raz pojawiły się w pobliżu portu w Figueira da Foz 20 lat temu, szybko zniknęły, gdyż nie przetrwały zimowych sztormów na Atlantyku. Zdaniem naukowców, teraz trudno na to liczyć i musimy spodziewać się szkód.