Wyjątkowo rzadkie zjawisko na plaży. Młody urlopowicz tego nie przeżył
Sytuacja miała miejsce 20 czerwca w jednym ze słonecznych kurortów USA. 29-latek z Kolorado spędzał na Florydzie swój miodowy miesiąc, a chwile odpoczynku zamieniły się w koszmar niemal w jednej chwili. Na plaży trafił w mężczyznę piorun. Niebo było jasne i nic nie wskazywało na to, że trzeba się bać.
Tragedia na plaży
W momencie gdy piorun uderzył w Amerykanina, ten stał na plaży w New Smyrna w hrabstwie Volusia. Po kostki zanurzony był w wodzie. Niebo wyglądało na przejrzyste i słoneczne, a burzę dało się usłyszeć jedynie w oddali – z około 10 km. Porażony mężczyzna stracił przytomność i trafił do szpitala. Niestety na miejscu mimo resuscytacji krążeniowo-oddechowej nie udało się go uratować.
Ta sytuacja pokazuje, że nawet w takim przypadku należy być czujnym i najlepiej schować się w bezpieczne miejsce. Zjawisko, do którego doszło, jest rzadkie, ale bardzo nieprzewidywalne i niebezpieczne.
„W tym przypadku mogło nie wydawać się, że istnieje bezpośrednie niebezpieczeństwo, choć odległe grzmoty mogły być słyszalne” – komentował na Facebooku meteorolog Brooks Garner.
Dyrektor ds. bezpieczeństwa na plaży Tammy Malphurs powiedziała dziennikarzom, że piorun pochodził z burzy, która była kilka kilometrów oddalona od plaży. Zaapelowała także o ostrożność w podobnych przypadkach. Tego samego dnia około godziny 12 piorunem zostało porażonych dwóch mężczyzn na polu golfowym Venetian Bay. Ci jednak uszli z życiem i nie wymagali opieki medycznej.
Turyści powinni uważać
W momencie, gdy doszło do tragedii, na plaży przebywało wiele innych osób. Wiele z nich także wypoczywało w beztroski sposób, zakładając, że burza jest daleko, a piorun nie ma prawa tam uderzyć. Gdy jednak to się stało, świadkowie wypadku natychmiast ruszyli do pomocy, a służby ratownicze też przyjechały bardzo szybko. Ostatecznie nawet to nie pomogło.
Po wszystkim w mediach społecznościowych pojawiło się wiele komunikatów ostrzegawczych. „Jeśli widzisz tworzące się chmury burzowe lub słyszysz odległe grzmoty, potraktuj je poważnie i schowaj się gdzieś, nawet jeśli warunki nadal wydają się spokojne. Bycie na otwartej przestrzeni znacząco zwiększa ryzyko” — przekazywał meteorolog Brooks Garner.