Zaginęli turyści z Polski. Znaleziono ich samochód
Niepokojące wieści napływają ze szwajcarskich Alp. 15 sierpnia dwóch amatorów górskiej wspinaczki z Polski w wieku 52 oraz 78 lat przyleciało do kantonu Val ais. W rejonie, w którym mężczyźni planowali trekking, zeszła duża lawina skalna.
22 sierpnia jeden z Polaków nadał sygnał SOS. Odebrały go najprawdopodobniej włoskie służby i błyskawicznie przekazały Szwajcarom. Był to ostatni raz, kiedy Polacy nawiązali jakikolwiek kontakt ze służbami bądź rodziną.
Dwóch Polaków zaginęło w Alpach. Trwają poszukiwania
Od tego momentu trwa akcja poszukiwawcza, w której biorą udział ratownicy i alpiniści, którzy przeszukują aktualnie masyw Weissmies. Do tej pory szwajcarskie służby nie natrafił na ślad polskich turystów.
Jak podaje RMF FM, ratownicy odnaleźli pusty samochód, którym podróżowali wspinacze z Polski. Auto znajdowało się w mieście Saas-Grund co wskazuje na to, że właśnie w tym miejscu rozpoczęła się podróż zaginionych.
Polacy zaginęli w Alpach. MSZ o szczegółach poszukiwań
W sprawę jest również zaangażowane Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Rzecznik resortu przekazał, że jest w stałym kontakcie z rodziną zaginionych. Bliscy mężczyzn skontaktowali się również z konsulatem w Brnie.
Paweł Wroński przyznał, że akcja poszukiwawcza jest niezwykle wymagająca ze względu na rejon, w którym doszło do zaginięcia turystów z Polski. – To są bardzo wysokie góry, dookoła tej miejscowości są czterotysięczniki, to są najwyższe Alpy – tłumaczył przedstawiciel MSZ.