Łoś zasnął na torach. Pociąg dojechał do Warszawy bez kilku wagonów
Do niecodziennego zdarzenia doszło w niedzielę. Łoś Emil zasnął na torach w pobliżu miejscowości St. Pölten, 60 km na zachód od Wiednia. Zwierzę od kilku tygodni budzi duże zainteresowanie w Austrii i Niemczech. Nie porusza się po swoim naturalnym środowisku, a przemierzyło już długą trasę – z Polski, przez Czechy i Słowację aż do Austrii.
Łoś Emil na torach. Pociąg ruszył bez kilku wagonów
„Emil wyruszył z Polski, przemierzył południowe kraje, aż dotarł do Austrii. Od kilku dni przyrodnicy z obawami śledzą jego drogę, bo tereny wokół Wiednia nie są odpowiednim miejscem dla łosi” – relacjonował rzecznik PKP Intercity Maciej Dutkiewicz. W niedzielę łoś zablokował tory, kiedy zapadł na nich w sen. Pociąg „Chopin” musiał ruszyć dalej bez części składu, żeby zminimalizować opóźnienie.
Brakujące wagony nie zostały jednak na stałe w Austrii. Dołączono je w Krakowie do innego międzynarodowego składu – IC Sobieski.
Dzikie zwierzęta coraz częściej zbliżają się do zabudowań. W sobotę i w nocy z soboty na niedzielę inny łoś zaskoczył mieszkańców i turystów w Sopocie. Potężne zwierzę przez kilka godzin spacerowało ulicami. Ostatecznie zaopiekowały się nim patrol Straży Miejskiej i patrol drogówki z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Dzikie zwierzęta w miastach. Omal nie doszło do zderzenia
W czerwcu ubiegłego roku na Na Moście Średnicowym w Warszawie omal nie doszło do tragedii z udziałem łosia.
Centymetry dzieliły Pendolino od kolizji ze zwierzęciem na Moście Średnicowym w Warszawie. Pociąg jadący z Dworca Centralnego do Warszawy Wschodniej musiał awaryjnie zahamować, gdy na jego drodze pojawiło się dzikie zwierzę. Rozpędzony skład zatrzymał się w ostatniej chwili, a łoś uciekł. Leśnikom udało się sprowadzić osobnika z powrotem na bezpieczny teren.