„Punkt zwrotny dla pasażerów”. Włosi przywitali w samolocie duże psy
Podróże z pupilami na pokładzie samolotu nie są standardowym przywilejem w liniach lotniczych. Większość europejskich przewoźników godzi się na to, by pasażerom towarzyszyły jedynie niewielkie zwierzęta (np. w PLL LOT są to pies, kot lub fretka). Ograniczeniem jest ich waga (zwykle do 8 kg). Większe zwierzęta mogą podróżować w luku bagażowym, co dla wielu z nich jest ogromnym stresem.
Duże psy poleciały samolotem we Włoszech
Włosi poszli o krok dalej. Kilka miesięcy temu tamtejsze ministerstwo transportu złagodziło przepisy dotyczące przewożenia zwierząt w przestrzeni dla pasażerów. Za zgodą włoskiego urzędu lotnictwa cywilnego ENAC duże psy mogą lecieć w kabinie samolotu razem z właścicielami, pod warunkiem, że zwierzęta będą „odpowiednio zabezpieczone” podczas lotu.
Pierwszy demonstracyjny lot z psami podróżującymi na nowych zasadach przykuł uwagę włoskich mediów. 23 września na pokładzie samolotu ITA Airways z Mediolanu do Rzymu poleciały psy Honey i Moka, mieszaniec i 11-letnia suczka labradora. Zdjęcie z Moką zrobił sobie wicepremier Włoch, minister infrastruktury i transportu Matteo Salvini. Dodał, że jest to „punkt zwrotny” dla pasażerów. Na pokładzie była też Michela Vittoria Brambilla, przewodnicząca parlamentarnej grupy ds. praw zwierząt i ochrony środowiska, która utorowała drogę do zmian. Przypomniała o tym, że podróże czworonogów w luku bagażowym wiązały się ze stresem, hipotermią, a nawet kończyły zgonami.
Zwierzęta zachowywały się różnie. Moka przespała lot, a Honey podobno okazywała „pewne zaniepokojenie po wylądowaniu”. Pasażerowie podchodzili do psów, żeby je pogłaskać i zrobić im zdjęcia.
Jak mają wyglądać loty ze zwierzętami? Jest kilka obaw
Początkowo informowano, że na nowych zasadach zwierzęta także muszą być przewożone w specjalnym transporterze, „odpowiednio zamocowanym” do siedzenia w samolocie. Jednak na zdjęciach i filmach widać, że psy podróżowały bez niego – leżały przy właścicielu, który zajmował miejsce przy oknie. Były na smyczy i leżały na matach.
Zdania co do nowych zasad są podzielone. Organizacja chroniąca konsumentów Codacons uważa, że „duże psy w kabinach samolotów stanowią zagrożenie”. Wymieniła też obawy związane z komfortem podróżnych, m.in. możliwe skomlenie i szczekanie, które może przeszkadzać innym, załatwienie się przez zwierzę na pokładzie albo jego nieprzewidziana reakcja na turbulencje.
„Nie jesteśmy z góry przeciwni obecności zwierząt na pokładzie samolotów, ale wytyczne ENAC, w ich obecnym brzmieniu, stwarzają więcej niż jeden problem i grożą powstaniem niedogodności dla pasażerów, pogarszając jakość lotu” – zaznaczyła organizacja.
Na razie nie wiadomo, które linie lotnicze pozwolą na wspólne podróże tego typu i kiedy zaczną obowiązywać nowe zasady. Inni pasażerowie mają być informowani w momencie rezerwacji lotu, czy na pokładzie samolotu będą znajdować się zwierzęta.