„Perła Atlantyku” będzie droższa. Dla Polaków nawet 44 zł od osoby
Tym razem nie mówimy o bardzo odległym zakątku świata, lecz o europejskiej wyspie Portugalii położonej na Oceanie Atlantyckim. Jest bardzo ceniona przez turystów, m.in. Polaków. Przyciąga ich w sezonie wakacyjnym, a nawet poza nim – najbardziej lubią tam jeździć między kwietniem a czerwcem oraz wrześniem a październikiem – czyli wtedy, kiedy temperatury są idealne do trekkingu po szlakach. Do tej pory można było po nich spacerować za niewielką opłatą i niemalże bez limitów. W nadchodzącym roku wiele się zmieni.
Nowe opłaty na Maderze
Władze Madery zapowiedziały wprowadzenie wyższej opłaty za poruszanie się po turystycznych numerowanych szlakach. Ponadto turyści będą musieli kupić bilet na konkretny dzień i godzinę, więc wcześniejsza rezerwacja stanie się na wagę złota. Tym samym trzeba będzie pogodzić się z brakiem spontanicznych wypadów.
Kluczowe mają być nie tylko opłaty, ale też limity zwiedzających, bilety pomogą utrzymać kontrolę nad turystami i rozładować ruch w popularnych miejscach. Wszystko przez to, że na miejscu od lat odnotowuje się rekordowy ruch.
Choć płatny wstęp na szlaki obowiązuje na Maderze od 2025 roku, to od stycznia bilety będą kosztować więcej. Z oficjalnych informacji wynika, że mowa o kwocie 3 euro za klienta biur podróży, które mają podpisany protokół z IFCN oraz 4,5 euro dla turystów indywidualnych oraz biur bez wspomnianej umowy. To daje kolejno ok. 14 lub około 20 zł.
To jednak nie wszystko, znacznie więcej zapłacimy za kultową trasę – Vereda do Areeiro. Tam na wstęp wydamy od 7,5 do 10,5 euro. To oznacza, że indywidualny turysta z Polski zapłaci ponad 44 zł.
Zmiany na Maderze już wkrótce
Władze Madery zapowiadają, że bilety na szlakach będą szczegółowo kontrolowane. Trzeba je kupić przez oficjalną stronę rządową simplifica.madeira.gov.pt. Za wchodzenie na trasy bez rezerwacji będzie groził mandat w wysokości 250 euro, czyli ponad 1000 zł. Początkowo zapłacimy jedynie niższe ceny wejściówek, bo szlak Vereda do Areeiro ma być otwarty dopiero od kwietnia 2026 roku.
Zmian zauważymy więcej. Przykładowo jedna z największych atrakcji miasta, czyli kolejka linowa w Funchal będzie zamknięta 5 stycznie i nieczynna przez trzy kolejne miesiące.
Pojawił się też pomysł pobierania dodatkowych opłat dziennych za wynajem samochodu, ten jednak nie jest jeszcze potwierdzony. Wcześniej ograniczenia dotyczyły już m.in. „magicznego lasu” Fanal, gdzie wprowadzono regulację wjazdu i parkowania, a także stworzono ścieżki i liczne ogrodzenia obok drzew. Przez to turyści nie mogą podchodzić zbyt blisko.