Tych miejsc lepiej nie odwiedzać. To najbardziej przereklamowane atrakcje w Europie
Europejskie stolice są pełne słynnych atrakcji turystycznych. Nie oznacza to jednak, że za wszelką cenę powinieneś je odwiedzić. Tym bardziej, że dla wielu z nich istnieją dużo ciekawsze alternatywy.
Te znane miejsca i obiekty znajdują się niemal na każdej liście rzeczy do zrobienia. Niestety niektóre z nich są najzwyczajniej w świecie przereklamowane. Jakie atrakcje sobie odpuścić i gdzie wybrać się w zamian?
Najbardziej przereklamowane atrakcje w Europie
Jeżeli wybierasz się w tym roku na wakacje do jednego z europejskich miast, koniecznie zapoznaj się z naszą listą przereklamowanych atrakcji w Europie. W zamian proponujemy miejsca, które nie są tak zatłoczone, a w dodatku mogą spodobać ci się bardziej.
Wieża Eiffla w Paryżu
Trudno odmówić jej uroku i klimatu. Niestety myśli tak więcej osób. Do wieży Eiffla niemal całym rokiem ustawiają się kolejki turystów, których można tu spotkać tysiące o każdej porze dnia i wieczorami. Wysoka cena dostania się na jeden z jej tarasów widokowych, stanie w pełnym słońcu, ulewnym deszczu i w ogromnej grupie ludzi, wejście do zatłoczonej windy, a następnie przepychanie się przez tłum, aby cokolwiek zobaczyć, nikomu nie sprawiają przyjemności. Dlatego tę atrakcję warto sobie odpuścić i w zamian za to wybrać się na spacer uliczką Rue de l’Université znajdującą się nieopodal Pól Marsowych. To jedno z ulubionych miejsc instagramerów, skąd będziesz mieć doskonały widok na wieżę Eiffla.
Jeżeli jednak dojdziesz do wniosku, że chcesz zobaczyć zupełnie coś innego, udaj się w malownicze okolice Bazyliki Sacré-Cœur lub też na Łuk Triumfalny. Na jego dach dostaniesz się po zaledwie kilku minutach oczekiwania. Stąd zobaczysz Pola Elizejskie, Luwr, Sekwanę, Notre Dame i wymienioną wcześniej wieżę Eiffla.
Schody Hiszpańskie, Rzym
Schody Hiszpańskie w Rzymie są jednocześnie jednym z najpopularniejszych zabytków, jak i jednym z takich, które mogą rozczarować. Do niczego nie prowadzą, są zwykle bardzo zatłoczone, a w pobliżu można natknąć się na sprzedawców, którzy będą chcieli za wszelką cenę coś ci sprzedać. W okolicy znajduje się także fontanna, która nie uchodzi za jedną z tych imponujących w Rzymie.
Zamiast tego warto się wybrać do niewielkiej dzielnicy Travestere. To właśnie tutaj mieszkańcu stolicy Włoch przychodzą odpocząć, spotkać się ze znajomymi, zjeść coś dobrego lub też napić się drinka w gronie przyjaciół. Oglądanie lokalnych ludzi i poznawanie ich zwyczajów może sprawić wam większą przyjemność niż przemykanie między turystami.
Zamek Królewski w Budapeszcie
Najważniejszy punkt orientacyjny miasta jest również... najbardziej rozczarowujący. Kiedy myślisz o zamku, oczekujesz wielkości – średniowiecznych tronów, herbów, olśniewających sal balowych. Ale po wejściu na strome wzgórze lub zapłaceniu za przejażdżkę starą kolejką linową, docierasz do niewielkiego i bardzo zatłoczonego kawałka ziemi. W dodatku w ostatnim czasie dzielnica ta jest remontowana, więc część budynków w pobliżu zasłaniają wysokie ogrodzenia.
Zamiast tego polecamy spacer brzegiem Dunaju z widokiem na budynek węgierskiego parlamentu zdobiony 365 wieżami. Ten neogotycki obiekt ukończony w 1902 roku uchodzi za najwspanialszy gmach rządowy na świecie. Zawsze możesz też wybrać się do środka tej budowli – zastaną cię tutaj dekoracje z 22-karatowego złota, 691 pokoi, a także 29 klatek schodowych.
Mała Syrenka, Kopenhaga
O tytuł najsłabszego pomnika Europy walczy znajdująca się na skale w porcie w Kopenhadze Mała Syrenka. Ten posąg dłuta Edvarda Eriksena, przedstawiający postać z baśni autorstwa Hansa Christiana Andersena, siedzi naprzeciw brzegu, na którym widać magazyny, dźwigi i ponure doki.
W zamian za to warto udać się np. do oddalonego od Kopenhagi o 35 km Louisiana Museum of Modern Art w Humlebaek.
Checkpoint Charlie, Berlin
W okresie zimnej wojny Checkpoint Charlie było jednym z najbardziej znanych przejść granicznych między NRD a Berlinem Zachodnim. Niestety dzisiaj w tym miejscu, przy ruchliwej berlińskiej ulicy, znajduje się jedynie nowoczesna replika. Są tu worki z piaskiem, głośniki i tabliczka z napisem: „Opuszczasz sektor amerykański”. Zamiast tego odwiedź East Side Gallery, czyli kilometrowy odcinek muru berlińskiego będący dzisiaj tak naprawdę bezpłatną galerią sztuki na świeżym powietrzu. Znajdziesz tutaj murale artystów z całego świat.
Park Guell, Barcelona
Park Guell w Barcelonie to wspaniały teren, w którym znajdziemy nie tylko dom Gaudiego, tarasy i jego liczne prace, ale też przede wszystkim ogromne tłumy ludzi. Najpierw odstaniemy swoje w kolejce, następnie zapłacimy 10 euro, a później będziemy mieli problem ze zrobieniem sobie ładnego zdjęcia scenerii, bo wszędzie będą turyści.
Zamiast tego warto się wybrać pod Łuk Triumfalny w Barcelonie, który jest swojego rodzaju wrotami do Parku Ciutadella. Jest tu zoo, mnóstwo zieleni i wiele uliczek idealnych do spacerowania.
Krzywa Wieża w Pizie
To miejsce słynie z tłumu turystów „podtrzymujących” wieżę i robiących sobie w tej pozie zdjęcia. Z kolei wejście na górę zabytku, który z roku na rok coraz bardziej się odchyla, jest drogie i wymaga stania w długiej kolejce.
Zamiast tego lepiej odwiedzić Dwie Wieże w Bolonii, w której znajduje się lotnisko obsługujące także loty z Polski. Te wieże także są pochylone. Co ciekawe, więcej takich obiektów znajdziesz w wielu włoskich miastach i miasteczkach.
Dzielnica czerwonych latarni, Amsterdam
Dzielnica czerwonych latarni robi wrażenie, ale jednocześnie pełna jest pijanych turystów wgapiających się w stojące w witrynach sklepowych panie, sprzedające swoje usługi. Nic dziwnego, że władze stolicy Holandii chcą przenieść ten obszar z centrum miasta gdzieś na obrzeża.
Zamiast tego możesz wybrać się do znajdującego się o ponad godzinę drogi od Amsterdamu ogrodu botanicznego Keukenhof. Szczególnie warto odwiedzić go wiosną, kiedy kwitną tutaj tulipany i setki innych gatunków roślin.