Tych miejsc lepiej nie odwiedzać. To najbardziej przereklamowane atrakcje w Europie

Tych miejsc lepiej nie odwiedzać. To najbardziej przereklamowane atrakcje w Europie

Dodano: 
Budapeszt
Budapeszt Źródło:Unsplash
Są w Europie takie miejsca, które chce odwiedzić każdy. Big Ben i parlament w Londynie, wieża Eiffla w Paryżu czy Fontanna di Trevi w Rzymie to tylko niektóre z nich. Nie wszystkie jednak są warte uwagi, choćby ze względu na spotykane wokół nich tłumy. Które atrakcje turystyczne w Europie są przereklamowane? Oto kilka miejsc, które warto podczas zwiedzania zamienić na inne.

Europejskie stolice są pełne słynnych atrakcji turystycznych. Nie oznacza to jednak, że za wszelką cenę powinieneś je odwiedzić. Tym bardziej, że dla wielu z nich istnieją dużo ciekawsze alternatywy.

Te znane miejsca i obiekty znajdują się niemal na każdej liście rzeczy do zrobienia. Niestety niektóre z nich są najzwyczajniej w świecie przereklamowane. Jakie atrakcje sobie odpuścić i gdzie wybrać się w zamian?

Najbardziej przereklamowane atrakcje w Europie

Jeżeli wybierasz się w tym roku na wakacje do jednego z europejskich miast, koniecznie zapoznaj się z naszą listą przereklamowanych atrakcji w Europie. W zamian proponujemy miejsca, które nie są tak zatłoczone, a w dodatku mogą spodobać ci się bardziej.

Wieża Eiffla w Paryżu

Trudno odmówić jej uroku i klimatu. Niestety myśli tak więcej osób. Do wieży Eiffla niemal całym rokiem ustawiają się kolejki turystów, których można tu spotkać tysiące o każdej porze dnia i wieczorami. Wysoka cena dostania się na jeden z jej tarasów widokowych, stanie w pełnym słońcu, ulewnym deszczu i w ogromnej grupie ludzi, wejście do zatłoczonej windy, a następnie przepychanie się przez tłum, aby cokolwiek zobaczyć, nikomu nie sprawiają przyjemności. Dlatego tę atrakcję warto sobie odpuścić i w zamian za to wybrać się na spacer uliczką Rue de l’Université znajdującą się nieopodal Pól Marsowych. To jedno z ulubionych miejsc instagramerów, skąd będziesz mieć doskonały widok na wieżę Eiffla.

Jeżeli jednak dojdziesz do wniosku, że chcesz zobaczyć zupełnie coś innego, udaj się w malownicze okolice Bazyliki Sacré-Cœur lub też na Łuk Triumfalny. Na jego dach dostaniesz się po zaledwie kilku minutach oczekiwania. Stąd zobaczysz Pola Elizejskie, Luwr, Sekwanę, Notre Dame i wymienioną wcześniej wieżę Eiffla.

Schody Hiszpańskie, Rzym

Schody Hiszpańskie w Rzymie są jednocześnie jednym z najpopularniejszych zabytków, jak i jednym z takich, które mogą rozczarować. Do niczego nie prowadzą, są zwykle bardzo zatłoczone, a w pobliżu można natknąć się na sprzedawców, którzy będą chcieli za wszelką cenę coś ci sprzedać. W okolicy znajduje się także fontanna, która nie uchodzi za jedną z tych imponujących w Rzymie.

Zamiast tego warto się wybrać do niewielkiej dzielnicy Travestere. To właśnie tutaj mieszkańcu stolicy Włoch przychodzą odpocząć, spotkać się ze znajomymi, zjeść coś dobrego lub też napić się drinka w gronie przyjaciół. Oglądanie lokalnych ludzi i poznawanie ich zwyczajów może sprawić wam większą przyjemność niż przemykanie między turystami.

Zamek Królewski w Budapeszcie

Najważniejszy punkt orientacyjny miasta jest również... najbardziej rozczarowujący. Kiedy myślisz o zamku, oczekujesz wielkości – średniowiecznych tronów, herbów, olśniewających sal balowych. Ale po wejściu na strome wzgórze lub zapłaceniu za przejażdżkę starą kolejką linową, docierasz do niewielkiego i bardzo zatłoczonego kawałka ziemi. W dodatku w ostatnim czasie dzielnica ta jest remontowana, więc część budynków w pobliżu zasłaniają wysokie ogrodzenia.

Zamiast tego polecamy spacer brzegiem Dunaju z widokiem na budynek węgierskiego parlamentu zdobiony 365 wieżami. Ten neogotycki obiekt ukończony w 1902 roku uchodzi za najwspanialszy gmach rządowy na świecie. Zawsze możesz też wybrać się do środka tej budowli – zastaną cię tutaj dekoracje z 22-karatowego złota, 691 pokoi, a także 29 klatek schodowych.

Mała Syrenka, Kopenhaga

O tytuł najsłabszego pomnika Europy walczy znajdująca się na skale w porcie w Kopenhadze Mała Syrenka. Ten posąg dłuta Edvarda Eriksena, przedstawiający postać z baśni autorstwa Hansa Christiana Andersena, siedzi naprzeciw brzegu, na którym widać magazyny, dźwigi i ponure doki.

W zamian za to warto udać się np. do oddalonego od Kopenhagi o 35 km Louisiana Museum of Modern Art w Humlebaek.

Checkpoint Charlie, Berlin

W okresie zimnej wojny Checkpoint Charlie było jednym z najbardziej znanych przejść granicznych między NRD a Berlinem Zachodnim. Niestety dzisiaj w tym miejscu, przy ruchliwej berlińskiej ulicy, znajduje się jedynie nowoczesna replika. Są tu worki z piaskiem, głośniki i tabliczka z napisem: „Opuszczasz sektor amerykański”. Zamiast tego odwiedź East Side Gallery, czyli kilometrowy odcinek muru berlińskiego będący dzisiaj tak naprawdę bezpłatną galerią sztuki na świeżym powietrzu. Znajdziesz tutaj murale artystów z całego świat.

Park Guell, Barcelona

Park Guell w Barcelonie to wspaniały teren, w którym znajdziemy nie tylko dom Gaudiego, tarasy i jego liczne prace, ale też przede wszystkim ogromne tłumy ludzi. Najpierw odstaniemy swoje w kolejce, następnie zapłacimy 10 euro, a później będziemy mieli problem ze zrobieniem sobie ładnego zdjęcia scenerii, bo wszędzie będą turyści.

Zamiast tego warto się wybrać pod Łuk Triumfalny w Barcelonie, który jest swojego rodzaju wrotami do Parku Ciutadella. Jest tu zoo, mnóstwo zieleni i wiele uliczek idealnych do spacerowania.

Krzywa Wieża w Pizie

To miejsce słynie z tłumu turystów „podtrzymujących” wieżę i robiących sobie w tej pozie zdjęcia. Z kolei wejście na górę zabytku, który z roku na rok coraz bardziej się odchyla, jest drogie i wymaga stania w długiej kolejce.

Zamiast tego lepiej odwiedzić Dwie Wieże w Bolonii, w której znajduje się lotnisko obsługujące także loty z Polski. Te wieże także są pochylone. Co ciekawe, więcej takich obiektów znajdziesz w wielu włoskich miastach i miasteczkach.

Dzielnica czerwonych latarni, Amsterdam

Dzielnica czerwonych latarni robi wrażenie, ale jednocześnie pełna jest pijanych turystów wgapiających się w stojące w witrynach sklepowych panie, sprzedające swoje usługi. Nic dziwnego, że władze stolicy Holandii chcą przenieść ten obszar z centrum miasta gdzieś na obrzeża.

Zamiast tego możesz wybrać się do znajdującego się o ponad godzinę drogi od Amsterdamu ogrodu botanicznego Keukenhof. Szczególnie warto odwiedzić go wiosną, kiedy kwitną tutaj tulipany i setki innych gatunków roślin.

Czytaj też:
To najgłębiej położony hotel na świecie. Gości musi do niego prowadzić przewodnik
Czytaj też:
Byłam w niedocenianym mieście w Anglii. Clifton Bridge i prace Banksy'ego to początek

Źródło: WPROST.pl