Kultowy zabytek oblany farbą. Tak aktywiści walczą ze zmianami klimatu
To kolejny protest aktywistów z grupy Just Stop Oil. Po oblaniu farbą najsłynniejszego berlińskiego zabytku, przyszedł czas na podobny obiekt w Londynie. Grupa protestujących została aresztowana po spryskaniu łuku triumfalnego pomarańczową farbą. To odpowiedź na decyzje rządu dotyczące rozwoju paliw kopalnych w Wielkiej Brytanii.
Pomarańczowa farba była wszędzie
Wellington Arch znajduje się w centrum Londynu, tuż przy wejściu do Hyde Parku. To tu aktywiści postanowili przeprowadzić kolejną manifestację. Dwie kobiety i jeden mężczyzna spryskali kolumny zabytku pomarańczową farbą w sprayu do kilku metrów wysokości. Na nagraniu udostępnionym przez Just Stop Oil widzimy, że następnie odpalono pomarańczowe race oraz wyciągnięto flagę z trupią czaszką. Wszystkie osoby miały na sobie białe t-shirty z nazwą instytucji.
Relacja z nagrania została upubliczniona na oficjalnych profilach organizacji w mediach społecznościowych. „Dziś rano trzy osoby wspierające Just Stop Oil pomalowały na pomarańczowo Wellington Arch wpisany na listę zabytków I stopnia, żądając od rządu Wielkiej Brytanii zaprzestania nowych dostaw ropy i gazu” – brzmi treść komunikatu. Grupa zapowiedziała również marsz klimatyczny planowany na 29 października.
Aktywiści odpowiadają na działania rządu
Aktywiści z grupy Just Stop Oil przeprowadzili swoją akcję cztery tygodnie po tym, jak brytyjskie władze zezwoliły na rozpoczęcie prac wydobywczych na największym, dotychczas niezagospodarowanym złożu ropy naftowej i gazu ziemnego na Morzu Północnym. Brytyjski rząd argumentował, że nagłe odejście od paliw kopalnych nie jest wykonalne, dlatego lepiej jest korzystać z własnych zasobów niż polegać na imporcie ropy i gazu, zanim uda się przekształcić system energetyczny na bardziej przyjazny dla środowiska. Działania i postawa aktywistów jasno wskazują, że mają oni odmienne zdanie w tej sprawie.
Manifestanci zostali aresztowani, nie jest jednak pewne, jakie konsekwencje będą im grozić. Możemy domyślać się, że to nie ostatnia próba zwrócenia uwagi na problem klimatyczny za pomocą niszczenia najważniejszych zabytków.