Dwóch pasażerów wyprowadzonych z samolotu tego samego dnia. Nie chcieli słuchać poleceń

Dodano:
Pasażerowie w samolocie Źródło: Shutterstock
Straż Graniczna po raz kolejny poinformowała o takich zachowaniach turystów, które w podróżach przeszkadza najbardziej. Chodzi o brak posłuszeństwa i agresję. W dwóch polskich portach tego samego dnia doszło do podobnego incydentu.

Sytuacja miała miejsce 15 listopada w porcie Wrocław-Starachowice i Poznań-Ławica. O wszystkim poinformował Nadodrzański Oddział Straży Granicznej. W obu przypadkach interweniować musieli odpowiedni funkcjonariusze, bo mężczyźni nie stosowali się do poleceń załogi samolotu. Choć tego typu akcje mało kogo dziwą, to wciąż są zmorą nie tylko dla pracowników linii, ale też innych podróżnych.

Turysta wyprowadzony z samolotu we Wrocławiu

Na lotnisku Wrocław-Starachowice na pokładzie maszyny, mającej wylecieć do Oslo, znajdował się pasażer, który nic nie robił sobie z poleceń kapitana oraz załogi. Jego zachowanie stwarzało zagrożenie dla innych i całej podróży. W tego typu przypadkach załoga nie może pozostać obojętna i, choć wiąże się to z opóźnieniami, musi działać.

Zbuntowanym agresorem okazał się 36-letni obywatel Polski, do którego specjalnie musieli przyjść funkcjonariusze SG. Po ich wizycie na pokładzie ten wreszcie się uspokoił, jednak musiał pogodzić się z utratą lotu. Opuścił pokład w asyście strażników i zaprowadzony został do pomieszczeń służbowych. Jako że wyraził skruchę i przeprosił, został ukarany niższym mandatem w wysokości 200 zł. Wszystko to za naruszenie przepisów ustawy o prawie lotniczym.

Drugi agresor w samolocie tego samego dnia

Tego samego dnia w porcie Poznań-Ławica straż musiała interweniować również w przypadku innego Polaka. Ten także podpadł, będąc już na pokładzie samolotu. Maszyna miała ruszyć do Frankfurtu, jednak 56-latek uniemożliwił start. Z doniesień załogi wynikało, że zachowywał się agresywnie wobec innych pasażerów i nie stosował się do wydawanych poleceń.

Gdy członkowie Straży Granicznej pojawili się na miejscu, znów nie obyło się bez wyprowadzenia mężczyzny z pokładu. Turysta doprowadzony został do pomieszczeń służbowych i ukarany za naruszenie przepisów. Tym razem mandat wyniósł 500 zł.

Tego typu akcje często przytrafiają się na pokładach samolotów na całym świecie. Ostatnio pijany pasażer musiał zostać wyprowadzony z samolotu Ryanair lecącego z Liverpoolu na Ibizę. Aby pozbyć się agresora, trzeba było specjalnie wylądować w innym miejscu. Incydenty przytrafiają się nie tylko na pokładach maszyn, ale przede wszystkim w terminalach lotniczych podczas kontroli. Każdy z nas powinien pamiętać, by stosować się do wyznaczonych zasad, w przeciwnym wypadku grożą nam poważne konsekwencje i utrata wycieczki.

Źródło: nadodrzanski.strazgraniczna.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...