Pilot i załoga utknęli w windzie. Lot został opóźniony o wiele godzin
Lot QR36 krytykowanej w ostatnim czasie linii Qatar Airways na trasie Birmingham – Doha został opóźniony o blisko 4 godziny z powodu braku załogi. Pilot oraz pracownicy pokładowi utknęli w windzie. Zespół konserwatorów na miejscu nie był w stanie pomóc, a na przyjazd lokalnej straży pożarnej uwięzieni czekali przez ponad trzy godziny. Z powodu przesunięcia startu wielu pasażerów straciło możliwość przesiadki w porcie w Doha.
Wszyscy czekali na załogę, która utknęła w windzie
Samolot miał wystartować planowo we wtorek 2 stycznia o 7:45, jednak tego dnia pasażerowie musieli poczekać na start maszyny aż do 11:45. Powód opóźnienia okazał się co najmniej zaskakujący. Pilot i załoga, którzy powinni dotrzeć na miejsce jako pierwsi, utknęli w lotniskowej windzie. Zatrzaśnięci czekali na nadejście pomocy od 6 rano do 9:30.
Na miejscu dostępni byli zatrudnieni przez lotnisko konserwatorzy, jednak nie potrafili naprawić tego rodzaju usterki. Na lotnisko wezwano lokalną straż pożarną, która uwolniła pracowników Qatar Airways z niewielkiego pomieszczenia. „Ponieważ nasz operator windy nie był w stanie ponownie aktywować systemu, straż pożarna West Midlands usunęła część ściany, aby umożliwić załodze wyjście tuż przed 9.30 rano” – przekazał rzecznik lotniska w rozmowie z BirminghamLive.
Pasażerowie nie zdążyli na kolejne połączenia
Jak podaje serwis simpleflying.com, po ogłoszeniu kilkugodzinnego opóźnienia w hali odpraw zapanował chaos. Klienci Qatar Airways zgłaszali się do stanowisk w celu przeniesienia na późniejszą godzinę ich kolejnych lotów. Port lotniczy Hamad w Doha to olbrzymi węzeł przesiadkowy łączący Europę z Azją i Afryką. Pasażerowie nie byli także zadowoleni z wysokości bonów żywnościowych, jakie otrzymali w zamian za zaistniałe kłopoty – kwota do wykorzystania wynosiła 8 funtów (niecałe 40 złotych). Ostatecznie samolot wylądował w mieście Doha o 20:28 tego samego dnia.