Ryanair kasuje połączenia z Modlina. Woli inne lotniska
Tani europejski przewoźnik przeniesie dwa z siedmiu samolotów stacjonujących na podwarszawskim lotnisku. O zmianach Ryanaira dotyczących portu w Modlinie informowaliśmy już pod koniec stycznia. Teraz niskobudżetowa linia zapowiada kolejne cięcia związane z usunięciem dwóch samolotów. W zamian irlandzki przewoźnik lotniczy powiększy swoją bazę w Poznaniu i Krakowie, proponując nowe trasy i zwiększenie częstotliwości lotów.
Lotnisko w Modlinie traci Ryanaira
Otwarty w 2012 roku port lotniczy Warszawa-Modlin miał być pomocniczym lotniskiem dla Okęcia. Przez lata spełniał rolę głównej bazy tanich linii lotniczych, które jednak z czasem zaczęły rozglądać się na inne regiony Polski lub uruchamiać trasy z Lotniska Chopina. Mimo to podwarszawski port w 2023 roku wygenerował rekordowe zyski. Teraz jednak lotnisko w Modlinie musi zmierzyć się z decyzją Ryanaira o kolejnym cięciu tras. „Jesteśmy mocno zawiedzeni, że po raz kolejny musimy mocno ograniczyć naszą liczbę pasażerów i siatkę połączeń na lotnisku Warszawa-Modlin – jedynym lotnisku Ryanair w Polsce, na którym nie rośniemy w tym roku” – mówi Jason McGuinness, Chief Commercial Director w Ryanair. Lotnisko w Modlinie straci teraz dwa z siedmiu samolotów, które zostaną przekazane portom w Poznaniu i Katowicach.
Inwestycje w Poznaniu i Katowicach
Za zmniejszony rozkład lotów Ryanair obwinia „nieudolne zarządzanie” władz lotniska. „To niezrozumiałe, że zespół zarządzający lotniskiem Warszaw-Modlin w ciągu ostatnich 12 miesięcy nadzorował utratę 1 mln miejsc, redukcję siatki połączeń na ponad 40 trasach i nie został jeszcze pociągnięty do odpowiedzialności za swoje rażąco nieudolne zarządzanie” – czytamy. Ryanair narzeka przede wszystkim na podwyższone opłaty w drugim lotnisku stolicy, dlatego swoich sukcesów upatruje w portach w Katowicach i Poznaniu. Wielkopolskie lotnisko wzbogaci się w tym sezonie aż o pięć kolejnych połączeń.