Koniec dodatkowej opłaty Wizz Air. Przewoźnik reaguje na skargi pasażerów
„Systemowa opłata dodatkowa” nie będzie już dłużej sprawiać problemów podróżnym rezerwującym bilety lotnicze na stronie wizzair.com. Węgierski przewoźnik przychylił się do skarg pasażerów i zadecydował o wyłączeniu opcji pobierania dodatkowej płatności w wysokości 46 złotych. Opłata, która miała być nałożona jedynie na systemy rezerwacyjne OTA, omyłkowo pojawiła się także na kontach klientów indywidualnych.
Kontrowersyjna opłata Wizz Air
Kontrowersyjna opłata doliczona do rezerwacji na stronie popularnego przewoźnika stała się przedmiotem dyskusji już w ubiegłym miesiącu. We Wprost.pl informowaliśmy o tajemniczym procederze w maju, kiedy skargi na zbyt wysoki rachunek złożyli pierwsi poszkodowani. „Wczoraj zakupiłam na stronie Wizz Air bilet za kwotę 229 zł. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że została doliczona dodatkowa opłata systemowa w wysokości 46 zł” – pisała jedna z turystek cytowana przez serwis Fly4free.pl. Okazało się, że nadprogramowa płatność wynikała z błędu systemu przewoźnika, który miał ją naliczać jedynie automatycznym systemom rezerwacyjnym OTA, stosowanym m.in. przez biura podróży. Przypadkiem zostali nią obciążeni także klienci indywidualni.
Opłata została wyłączona
„Wszystko wskazuje na to, że to już koniec problemów z kontrowersyjną opłatą” – czytamy na stronie Fly4free.pl. Z powodu licznych skarg pasażerów informujących o zbyt trudnym procesie zwrotu nadpłaconych środków, przewoźnik całkowicie wyłączył opcję pobierania dodatkowej opłaty, również dla systemów automatycznych. „Wizz Air zdecydował się całkowicie wyłączyć dopłatę, którą muszą uiszczać internetowe biura podróży, ale z powodu błędu, omyłkowo obarczani byli nią też niektórzy indywidualni klienci. Linia przeprasza ich za niedogodności, a osoby, które musiały ją zapłacić, otrzymają zwrot tych środków po złożeniu skargi do serwisu obsługi klienta” – przekazano w komunikacie linii.