Nowa opłata w uwielbianym przez Polaków kraju. Na tych wyspach będzie drożej
To kolejne informacje dla osób kochających wakacje w Grecji. Na dwóch znanych wyspach będzie drożej. Premier Kyriakos Mitsotakis, cytowany przez Reuters poinformował, że szykuje zmiany na przyszły rok. Planowane jest wprowadzenie opłaty w wysokości 20 euro dla gości przybywających statkiem wycieczkowym na wyspy Santorini i Mykonos w sezonie letnim. Dla Polaków oznacza, to, że zapłacą o około 80 zł więcej niż zwykle.
Nowy podatek w Grecji
Zapowiadany podatek ma być kolejnym krokiem w kierunku walki z nadmierną turystyką. Taką taktykę objęła już m.in. Wenecja, ale i wiele innych wakacyjnych krajów. We wrześniu tego roku głośno było m.in. o dopłacie w wysokości około 250 zł za zwiedzanie Nowej Zelandii. Ta obowiązywać ma od października.
Jeśli mowa o Grecji, to ta w szczycie sezonu cieszy się ogromną popularnością. Nadmiar turystów bywa męczący dla mieszkańców, ale często ma też fatalny wpływ na środowisko. Na wyspę Santorini, której dotyczyć ma nowa opłata, turyści przybywają m.in. z powodu kolorowych wiosek i dziewiczych plaż. Mykonos kochają za bardzo dobre hotele, kluby i luksusowy oraz imprezowy klimat.
Premier Grecji podkreślił, że problem istnieje tylko w wybranych miejscach. „Grecja nie ma strukturalnego problemu nadmiernej turystyki. Niektóre kierunki mają poważny problem w niektórych tygodniach lub miesiącach roku, z którym musimy się uporać” – informował. Dodawał też, że turystyka wycieczkowa stanowi obciążenie dla Santorini i Mykonos, dlatego podejmowane są konkretne działania.
Decyzja władz to też reakcja na liczne protesty, do których dochodziło w Grecji już nawet rok temu. Szacuje się, że w 2023 roku do kraju przyjechało prawie 31 milionów osób. Z tego powodu poza zapowiedzianą nowością, zostanie też zwiększony podatek od wynajmu krótkoterminowego i wprowadzony zakaz nowych licencji na wynajem w Atenach.
Nie każdy turysta zapłaci
Dobrą informacją jest, że najnowsza podwyżka nie dotknie wszystkich odwiedzających. Podatek wymierzony jest w najbardziej problematyczną i najliczniejszą grupę odwiedzających. Wiele mówi się o tym, że turyści wpływający na statkach nie przynoszą dużego zysku danym krajom, a jednocześnie tworzą tłok.
Część dochodów z podatku, który ma zostać nałożony na statki wycieczkowe, zostanie zwrócona lokalnym społecznościom. Premier Grecji wskazał, że pieniądze te zostaną zainwestowane w infrastrukturę. Mitsotakis dodał także, że rząd planuje również uregulować samą liczbę statków wycieczkowych wpływających do tutejszych portów.