Nawet 32 stopnie na europejskich wyspach. To nie do końca dobra wiadomość
Gwałtowna zmiana pogody da się w tym tygodniu we znaki mieszkańcom i turystom na Wyspach Kanaryjskich. Jak podaje Canarian Weekly, po kilku dniach łagodnych temperatur, nad Atlantyk powróci prawdziwa pustynna pogoda. Temperatury mają sięgać nawet 34 stopni, co o tej porze roku jest dalekie od normy. Do tego nad popularne wyspy nadciąga niebezpieczna kalima, czyli piasek znad Sahary, który utrudnia widoczność i może szkodzić zdrowiu.
Robi się gorąco na Wyspach Kanaryjskich
Państwowa Agencja Meteorologiczna (AEMET) w Hiszpanii ostrzega przed upałami, które w tym tygodniu przejdą nad Wyspami Kanaryjskimi. Gorąco będzie na Teneryfie, Fuerteventurze i Lanzarote – najwyższych temperatur możemy spodziewać się w piątek i sobotę. Rekordowe upały nawiedzą Gran Canarię, gdzie na wybrzeżu wskaźniki pokażą nawet 34 stopnie Celsjusza. Choć popularne wśród „turystów” Kanary słyną z wysokich temperatur również podczas miesięcy zimowych, o tej porze roku nikt nie spodziewa się aż tak ekstremalnej pogody. Hiszpańskie wyspy politycznie należą do Europy, geograficznie są zaliczane do archipelagu Makaronezji, wraz z afrykańskimi Wyspami Zielonego Przylądka, oraz portugalskimi Azorami i Maderą. W przeszłości wielokrotnie na tym obszarze dochodziło do pogodowych anomalii, niekiedy niebezpiecznych dla ludzkiego zdrowia.
Groźna kalima znad Sahary
Podobnie jak w lutym, teraz fali upałów nad Wyspami Kanaryjskimi również towarzyszyć będzie przejście kalimy. Saharyjski pył, który w przeszłości niejednokrotnie osadzał się również w Polsce, będzie miał wpływ na ograniczoną widoczność i zanieczyszczenie powietrza na hiszpańskich wyspach. Co więcej, w kalimie stwierdzono obecność pierwiastków promieniotwórczych – takich jak izotop cezu-137 oraz izotopy promieniotwórcze berylu i ołowiu, o czym pisaliśmy we „Wprost” już zeszłym roku. Mogą one szkodzić nie tylko osobom przewlekle chorym (na przykład na astmę), ale także tym w pełni zdrowym mieszkańcom.