Kierowcy dali świąteczny popis kreatywności. Stworzyli największego Mikołaja w Łodzi
Kilka dni temu kierowcy autobusów miejskich w Łodzi postanowili zrobić świąteczną niespodziankę mieszkańcom. Miała nawiązywać do bożonarodzeniowej atmosfery i wywołać pozytywne emocje. Ze znanych wszystkim pojazdów stworzono największego św. Mikołaja w mieście. Pomysł wywołał wiele emocji.
Największy Mikołaj w Łodzi
Łódź to miasto, które zaskakuje nie od dziś. Niektórzy kojarzą je jedynie w negatywny sposób, inni obalają stereotypy i udowadniają, że jest bardzo atrakcyjne i bezpieczne. Ostatnio głośno zrobiło się tam o św. Mikołaju, którego stworzyli kierowcy lokalnych autobusów. Wykorzystali około kilkunastu pojazdów i ustawili je w nieoczywisty sposób.
Cała konstrukcja zbudowana została tak, że patrząc na nią z lotu ptaka, można było dostrzec mikołajową twarz, czapkę i długą brodę. Nie zabrakło także uśmiechu na twarzy postaci i oświetlenia. Za realizację odpowiadali trzej pracownicy MPK Krzysztof Domżalski, Piotr Gieraga i Bartłomiej Kościuk. Błyszczące oczy Mikołaja stworzyli kierowcy z Nadzoru Ruchu.
Jak podkreśla portal lodz.pl, kierowcy chcieli w ten sposób złożyć świąteczne życzenia. Podobno więcej mają pokazać 6 grudnia, czyli w mikołajki. Pomysł nie wszystkim przypadł do gustu.
Internauci bezlitośni. Podsumowali Mikołaja
Internauci, którzy mieli okazję zobaczyć efekt świątecznej pracy MPK, natychmiast ruszyli z komentowaniem autobusowego Mikołaja. „To już wiem, czemu spóźniłem się do pracy”, „Jak chcieli zrobić nam niespodziankę, to wystarczyło raz przyjechać terminowo i bez awarii, gwarantuję, że wszystkim by się podobało”, „To bardziej przypomina pajaca, jakiego robicie z podróżujących”. – czytamy sekcji komentarzy pod facebookowym postem na stronie „MPK-Łódź Sp. z o.o”.
Zapewne nie takiej reakcji spodziewali się kreatywni kierowcy, jednak rzeczywistość okazała się brutalna. Negatywne opinie najlepiej zrozumieją ci, którzy mieli do czynienia z łódzkim MPK. Nie od dziś mówi się, że słynie ono m.in. z absurdów związanych z kontrolami biletów. Sprawę poruszano niebawem nawet w programie „Uwaga” TVN, gdzie mówiono o tzw. polowaniu na pasażerów komunikacji miejskiej. Co wy sądzicie o reakcjach i pomyśle kierowców?