Turyści znaleźli tajemnicze paczki na plaży. Sprawą zajęła się policja
W ciągu trzech ostatnich dni na plażach w niemieckich kurortach mieszkańcy i turyści znaleźli paczki z niepokojącą zawartością. Okazało się, że na leżących blisko granicy z Danią wyspach Sylt, Föhr i Amrum (administracyjnie należą do Szlezwiku-Holsztyna) leżały pakunki z narkotykami. Policja i celnicy przyglądają się sprawie i sprawdzają, w jaki sposób pakunki trafiły na plaże.
Na brzegu morza znaleziono już 150 kilogramów kokainy. Urząd celny w Hamburgu prowadzi dochodzenie na zlecenie prokuratury we Flensburgu.
Narkotyki na plażach. Służby zajęły się sprawą
Zdaniem rzecznika celników paczki mogły być ukryte np. na zewnątrz statku, a później się od niego odczepić. Możliwy jest też inny scenariusz, w którym zostały celowo zrzucone do morza.
Niemiecka stacja NDR donosi, że w nadchodzących dniach służby ratunkowe będą kontynuować przeszukiwanie plaż w Föhr, Amrum i Sylt. Osoby spacerujące nad brzegiem morza powinny trzymać się z daleka od podejrzanych obiektów i poinformować służby celne lub policję o ich ewentualnym znalezieniu.
To nie pierwszy raz, gdy w Niemczech natknięto się na pakunki z nielegalnymi substancjami.
Przemyt nielegalnych substancji
W lipcu ubiegłego roku hamburski urząd celny potwierdził, że przemyt kokainy w Szlezwiku-Holsztynie wzrasta. Powodem było kilka paczek znalezionych na nadbałtyckiej plaży w Heiligenhafen.
Państwowy Urząd Policji Kryminalnej (LKA) przyznał, że Szlezwik-Holsztyn jest zdecydowanie krajem tranzytowym dla kokainy. „Bliskość Danii i portów sprzyja dalszej dystrybucji towarów” – zauważyła rzeczniczka LKA.
Do podobnego zdarzenia doszło też w 2017 r. w Anglii, gdy na plaży w Great Yarmouth spacerowicze znaleźli kilkanaście toreb wypełnionych kokainą. Ci skontaktowali się z policją Śledztwo w sprawie przejęli funkcjonariusze z National Crime Agency (rządowej agencji zajmującej się walką z przestępczością zorganizowaną – red.).