Pasażerowie odetchną z ulgą. Rewolucja w kontroli bezpieczeństwa już blisko

Dodano:
Kosmetyki z bagażu podręcznym Źródło: Shutterstock / Duangjan J
Wiosną kontrola bezpieczeństwa na polskim lotnisku przyspieszy. Koniec z uciążliwym wyciąganiem płynów i elektroniki z bagażu. Pasażerowie będą zachwyceni!

O tej rewolucji w kontroli bezpieczeństwa wiadomo od dawna, ale dotychczas na jej efekty w Polsce trzeba było czekać. Mowa o konieczności umieszczenia na tackach przezroczystej torebki z płynami o pojemności do 100 ml każdy oraz urządzeń elektronicznych. Wynikało to z niewystarczającej dokładności urządzeń do prześwietlania zawartości bagażu.

Od kilku lat europejskie lotniska testowały skanery CT, które pozwalają obsłudze dokładnie obejrzeć zawartość plecaków i walizek. Dzięki temu pasażerowie wyciągają mniej tacek, a kontrola bezpieczeństwa przyspiesza. Takie urządzenia są już zainstalowane m.in. w na lotniskach w Wielkiej Brytanii, w Rzymie, czy w Amsterdamie.

Wielka zmiana na polskim lotnisku. Płyny zostawimy w walizce

Choć wydawało się, że jako pierwsze to rozwiązanie wprowadzą Lotnisko Chopina w Warszawie albo lotnisko Kraków-Balice, wygląda na to, że w Polsce w awangardzie będzie lotnisko Poznań-Ławica.

Lotnisko przechodzi modernizację, a jej zasadniczą częścią będzie przebudowa Centralnej Strefy Kontroli Bezpieczeństwa (CSKB). To właśnie tam udają się pasażerowie po ewentualnym nadaniu większych walizek.

Dzięki instalacji nowych skanerów kontrola ma być bardziej płynna. Dotychczas jeden pasażer potrzebował nawet do nawet trzech pojemników, żeby schować do nich bagaż podręczny, płyny i przedmioty elektroniczne. Po wprowadzeniu zmian wystarczy jeden. Szybkość prześwietlania rzeczy na tackach zwiększy się nawet 2,5 razy. Co więcej, nie trzeba będzie też zdejmować butów podczas kontroli.

Limit płynów utrzymany przez Komisję Europejską

Jak informuje Fly4free.pl, nowe skanery w poznańskim porcie prawdopodobnie zaczną działać pod koniec marca. W międzyczasie będą jednak obowiązywać przepisy dotyczące limitu przewożonych płynów w bagażu podręcznym. O zamieszaniu związanym z jego utrzymaniem przez Komisję Europejską więcej pisaliśmy tutaj.

„Absolutnie nie wykluczamy, że do momentu instalacji skanerów na naszym lotnisku te przepisy przywracające limit płynów mogą zostać zniesione. Jak słyszymy, wszystko jest na dobrej drodze” – powiedział portalowi Marcin Drzycimski, dyrektor działu rozwoju i planowania inwestycji lotniska w Poznania.

Najwyraźniej małe buteleczki jeszcze długo będą nieodłącznym elementem city breaków.

Źródło: Wprost/Nasz Głos Poznański, Fly4free
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...