Nowy pociąg zachwyci turystów. Wjadą do pięciu krajów Europy w ciągu doby

Dodano:
European Sleeper Źródło: Shutterstock / stock NGCHIYUI/ unsplash Bharat Patil/Matthias Schröder/ Stefano Tonzanu
„European Sleeper” wyruszył w premierową trasę. Ten pociąg przejeżdża przez pięć krajów Europy i kilkanaście słynnych miast.

Tej najnowszej europejskiej atrakcji polscy turyści nie mogą przegapić. Pociąg „European Sleeper” wyjechał w premierową trasę z Brukseli do Wenecji. Na pokładzie tego składu pasażerowie mogą odwiedzić aż pięć krajów – Belgię, Holandię, Niemcy, Austrię i Włochy. Ceny biletów zaczynają się od 89 euro za miejsce siedzące i 179 euro za kuszetkę. To zdecydowanie przygoda dla fanów długich podróży – przejechanie całej trasy trwa 22 godziny i 44 minuty.

Pociąg przez pół Europy

Z Brukseli do Wenecji bezpośrednim pociągiem? To możliwe dzięki uruchomieniu najnowszej trasy belgijskiego przewoźnika European Sleeper. Do tej pory operator długodystansowych składów zabierał podróżnych m.in. do Pragi. Od 5 lutego turyści mogą dojechać jeszcze dalej na południe kontynentu, bo aż do Morza Adriatyckiego. Pasażerowie „Europejskiego Śpiocha” poza Belgią i Włochami po drodze miną jeszcze Holandię, Niemcy i Austrię. Podróżni przejadą przez takie miasta jak Breda, Eindhoven, Venlo, Kolonia, Monachium, Innsbruck, Bolzano i Werona. Wszystko to w mniej niż dobę. Cena? Jak za tak długą trasę, naprawdę rozsądna.

Bilety zaczynają się od 89 euro (około 370 złotych) za miejsce siedzące. Podróżni, którym zależy na większym komforcie, na kuszetkę wydadzą niecałe 750 złotych. Podobną cenę trzeba zapłacić za zaledwie dwugodzinną podróż pomiędzy Londynem a Paryżem na pokładzie Eurostar.

Pierwsze problemy pasażerów

Pociąg z Brukseli do Wenecji ma kursować tylko w lutym i marcu, dwa razy w tygodniu. Nie wiadomo, czy połączenie zostanie przedłużone po tym okresie, czy powróci w kolejnym sezonie zimowym.

Niestety podczas pierwszej podróży 5 lutego pierwsi podróżni już zdążyli napotkać na kłopoty. Premierowy pociąg do Wenecji nie mógł kontynuować podróży dalej niż do Innsbrucka. „Włoski operator nie wypełnił wszystkich wymaganych procedur wewnętrznych. Poinformowano nas o tym dopiero na mniej niż jeden dzień przed odjazdem” – wyjaśnił przewoźnik na stronie internetowej. Przyszłe kursy powinny odbyć się już bez przeszkód.

Źródło: express.co.uk/europeansleeper.eu
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...