Słoneczna trasa wypadła z siatki Wizz Air. Turyści dostają maile o odwołanych lotach
Mowa o lotach na Malediwy, które kojarzą się ze słonecznymi wakacjami i luksusowym wypoczynkiem. Ten kierunek kochają m.in. Polacy, którzy chętnie latają w te strony niedrogimi liniami jak Wizz Air. Niebawem trasa zniknie z siatki połączeń. Pierwsze zmiany mają nastąpić 11 kwietnia.
Wizz Air zawiesza znaną trasę
Na nadchodzące zmiany zwraca uwagę fly4free.pl, po tym jak otrzymał serię wiadomości od swoich czytelników. Z systemu rezerwacyjnego przewoźnika ma wynikać, że Wizz Air zawiesi loty na Malediwy z Abu Zabi. Wielu podróżnych miało donosić o przykrym komunikacie i e-mailach dotyczących odwołania połączenia do egzotycznego raju.
Do tej pory z lotów korzystało wielu miłośników tego kierunku, zwłaszcza że te, mimo przesiadki nie należały do drogich. Wystarczyło, że turyści wyruszyli do Abu Zabi z Katowic lub Krakowa, a następnie w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich wsiedli w inny samolot Wizz Aira, by dotrzeć prosto na Malediwy do portu w Male. Niebawem trzeba będzie szukać alternatywy dla tego rozwiązania.
Malediwy to kierunek zdecydowanie wart uwagi. Państwo wyspiarskie położone na Oceanie Indyjskim przyciąga bajecznymi widokami, atrakcjami i egzotyczną kulturą. Turyści uwielbiają m.in. tamtejszy błogi klimat, palmy, hamaki i drewniane domki na plażach czy wysepki koralowe.
Czy kierunek może wrócić?
Powód, dla którego Wizz Air rezygnuje z kursowania do Male nie jest aktualnie znany. Nie wiadomo też czy kierunek wróci do siatki połączeń. Ostatni lot na trasie Abu Zabi – Malediwy ma być realizowany 10 kwietnia 2025 roku. Skontaktowaliśmy się z przewoźnikiem w celu uzyskania szczegółów dotyczących tych informacji, jednak jeszcze nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
W mediach pojawiły się spekulacje na temat tego, że węgierskiemu przewoźnikowi może zwyczajnie nie opłacać się, kontynuować lotów do Male. Problemami mogą być długi czas podróży i koszty operacyjne z tym związane. Wizz Air nie wypadał w tej kwestii najlepiej na tle konkurencji, bowiem latało się z nim po ponad godzinę dłużej niż chociażby u Etihad Airways. Wynika to z tego, że maszyny Wizz Aira nie posiadają certyfikacji pozwalającej samolotom dwusilnikowym latać na trasach długodystansowych z dala od lotniska awaryjnego, na przykład nad wodą. Piloci latają więc dłuższą trasą, trzymając się blisko linii brzegowej.