Popularny fotel skradziony z polskiego zamku. „Jak w czeskim filmie”

Ten różowy tron wprawdzie nie wygląda jak historyczny, bardziej jak eksponat z sal zabaw stworzonych do zdjęć na Instagrama. Mimo to cieszył się powodzeniem wśród turystów na Zamku w Cieszynie. Prawie każdy odwiedzający wzgórze zamkowe robił sobie tutaj pamiątkowe zdjęcie. Ozdobny fotel od lat znajdował się przed tutejszym biurem informacji turystycznej.

Różowy tron skradziony

6 lutego charakterystyczny tron został skradziony. Na nagraniu z zamkowego monitoringu widać, że złodziej przeniósł go za granicę. Miasto Cieszyn jest położone tuż przy granicy z naszymi sąsiadami. „Sprawca dosłownie wziął fotel na plecy i przeszedł na czeską stronę. Od tego momentu śladu po nim nie mamy” – powiedział Teleexpressowi Maciej Russek, kierownik działu turystyki zamku.

„Choć sprawa trafiła już na policję, wiemy, że w Cieszynie nie brakuje osób z bystrym okiem i detektywistycznym zmysłem. Może ktoś z Was widział coś, co pomoże w poszukiwaniach?” – napisali na Facebooku prowadzący fanpage zamku. „Jak w czeskim filmie” – komentowali internauci.

Historyczne atrakcje Cieszyna

Zamek w Cieszynie ma długą historię. Na początku w jego miejscu mieścił się słowiański gród. Romańska rotunda św. Mikołaja powstała tutaj w XII wieku, a w XIV i w XVI wieku budowla została przebudowana. Ostatecznie zamek rozebrano w XIX wieku. Do dziś zachowały się tutaj Wieża Piastowska i wspomniana rotunda. Po wejściu na szczyt wieży turyści mogą podziwiać panoramę polskiego i czeskiego Cieszyna. Zaledwie 5 minut drogi na pieszo od wzgórza znajdziemy inne popularne miejsce – Cieszyńska Wenecja, zespół urokliwych zabudowań położonych nad kanałem wodnym.

Współcześnie nazwa Cieszyn odnosi się do prawobrzeżnej części miejscowości, będącej całkowicie po stronie polskiej. Lewobrzeżna część należy do Czech i nosi nazwę Czeski Cieszyn. Miasto jest chętnie odwiedzane przez turystów, a ostatnio wizyta po polskiej stronie bardzo spodobała się także czeskiemu dziennikarzowi. „Czeska część brutalnie przegrywa z Polską” – zachwycał się Luboš Palata.