Wcale nie Egipt. Polak wskazał na kraj, gdzie lepiej oszukują turystów

Dodano:
W Tajlandii Źródło: Shutterstock
Polak w Tajlandii demaskuje prawdę o sprzedaży owoców na miejscu. Na swoim filmie ostrzega innych turystów. Choć to miejsce kojarzy nam się z wakacyjnym rajem, trzeba uważać.

Wiele egzotycznych miejsc na świecie słynie z tego, że miejscowi naciągają turystów na różnego rodzaju płatne atrakcje czy usługi. Łatwo dać się nabrać m.in. w Egipcie czy Meksyku. Tym razem Polak pokazał, jak wygląda sytuacja w Tajlandii. Wybrał się na targ po owoce i zauważył ważny szczegół.

Polak o oszukiwaniu turystów

Tym razem swoim pobytem w Tajlandii pochwalił się Patryk Suracki prowadzący tiktokowe konto o nazwie @innastronaswiata. To obserwowane jest przez ponad 300 tys. osób, zainteresowanych podróżami i odkrywaniem odległych zakątków świata. Kilka dni temu podróżnik opublikował nagranie, na którym demaskuje prawdę o sprzedaży owoców na lokalnym targu. Mówi o oszustwie i tym, że turyści „robieni są w balona”.

O co tak właściwie chodzi? Wygląda na to, że z pozoru piękne i pokaźne tacki owoców – w przypadku Patryka truskawek – w rzeczywistości nie są tak duże, jak się wydają. Tiktoker stanął przed jednym ze straganów, gdzie dostępne były truskawki w trzech rodzajach opakowań – od najmniejszych do największych. Mężczyzna wziął to największe, za które zapłacił 150 bahtów, czyli około 17 zł.

Cały zakup skończył się rozczarowaniem. Gdy podróżnik rozpakował tackę, zorientował się, że zamiast góry truskawek, otrzymał mnóstwo plastikowych trocin, które sztucznie wypełniały opakowanie. Ostatecznie truskawek nie było o wiele więcej niż w mniejszych i tańszych zestawach.

Oszustw w Tajlandii może być więcej

Trik z truskawkami może wydawać się niewinny, jednak turyści, którzy będą liczyli na sowitą porcję owoców, mogą się rozczarować. Podobnie będzie jeśli miejscowi oszukają nas w innych kwestiach.

Będąc w Tajlandii, szczególnie należy uważać m.in. na kierowców tuk-tuków i taksówek. Jeśli nie ustalimy ceny przed rozpoczęciem przejazdu, na końcu możemy zostać niemile zaskoczeni. Ponadto kierowca może próbować naciągnąć nas na droższą wycieczkę, u swojego znajomego wmawiając nam, że wybrane przez nas atrakcje są danego dnia niedostępne.

Ostrożnym warto być także, kupując lokalny alkohol – najlepiej korzystać wyłącznie ze sprawdzonych źródeł. Kłopotliwe może być też zjedzenie miejscowych grzybów, które często bywają trujące i halucynogenne czy korzystanie z masażów w nieprofesjonalnych salonach.

Źródło: TikTok@innastronaswiata
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...