„Oto nowa riwiera”. Nie tylko Czesi pokochali polskie morze
Nie tylko Czesi pokochali polski Bałtyk. Hitem wśród Norwegów, którzy mogą dolecieć do Gdańska za niewielkie pieniądze dzięki tanim liniom stało się polskie wybrzeże. Podczas gdy nasi południowi sąsiedzi nie mają dostępu do morza, to już znana z fiordów Norwegia na brak kąpielisk nie może narzekać. Co przyciąga do Polski mieszkańców tego kraju?
Norwegowie także zachwyceni Polską
Przyjrzała się temu norweska telewizja TV2.
„Białe plaże, aż po horyzont, tanie jedzenie i napoje, mnóstwo promieni słonecznych i o połowę krótszy czas lotu w porównaniu do innych kierunków na południu” – wylicza zalety wakacji w Polsce w zapowiedzi swojego materiału. Do tego należy dodać nieco wyższą temperaturę wody w morzu.
Gdańsk wyprzedził kurorty Hiszpanii
Ellen Wolff Andresen z biura podróży Ticket Feriereiser powiedziała, że pod koniec lipca wśród najchętniej wybieranych kierunków lotniczych przez Norwegów był Gdańsk. Tuż za nim znalazły się Alicante, Kreta, Barcelona, Palma de Mallorca i Split.
Wzrost zainteresowania zauważył też norweskojęzyczny przewodnik, Maciej Snarski. W ostatnich latach oprowadził po Gdańsku ponad 100 grup turystów z Norwegii. Zauważył, że to różne grupy – rodziny, kawalerowie, emeryci czy uczestnicy wyjazdów firmowych.
Mieszkańcy tego kraju chętnie spędzają tez urlop w Sopocie.
„W tym roku zabraliśmy ze sobą na urlop obie córki i ich chłopaków, więc szukaliśmy tańszej wycieczki” – powiedział Kent Inge Jørgensen. Jego żona dodała, że nie bez znaczenia był lot do Gdańska trwający zaledwie 1 godz. i 20 minut.
Ci turyści nie boją się „paragonów grozy”
Rodzina była zadowolona z cen nad polskim morzem.
„Wczoraj jedliśmy w nieco lepszej restauracji, z przystawką, daniem głównym, deserem i napojem, i zapłaciliśmy około 3000 koron za sześć osób dorosłych (ok. 1080 zł, czyli 180 zł za osobę – red.). Oba posiłki były tanie i bardzo dobre”– powiedział norweski turysta.
Gościom podoba się także rozbudowana baza noclegowa i czystość w miastach.