Wenecja chce się ukryć przed turystami. Te punkty mogą zniknąć z map Google
Rejsy gondolą w Wenecji to dla wielu turystów obowiązkowa atrakcja, ale dość droga. Zwykle za pół godziny rejsu trzeba zapłacić około 90 euro. Już od jakiegoś czasu influencerzy i blogerzy podróżniczy promują odpowiednik tej atrakcji dla oszczędnych – przeprawę na drugi brzeg przecinającego miasto kanału w gondoli traghetto. Choć taki rejs można porównać do darmowej przeprawy promem przez Wisłę w Warszawie, niektórym wystarcza jako wspomnienie z podróży.
Turyści wybierają tanie gondole w Wenecji
„To było krótkie, ale przyjemne doświadczenie, które zaoszczędziło nam 40 minut spaceru. Wystarczająco dużo czasu, żeby zrobić kilka zdjęć. Dobrze wydane 2 euro” – zachęcała na portalu X Clara.
Mieszkańcy Wenecji entuzjazmu raczej nie podzielają – dla nich traghetti to środek komunikacji miejskiej, uzupełniający tramwaje wodne vaporetti, a nie atrakcja. Choć za bilet płacą tylko 0,70 euro, uważają, że konieczne są zmiany i wyższe ceny dla przyjezdnych.
Podczas gdy przystanki tramwajów wodnych mają dwa oddzielne wejścia dla mieszkańców i przyjezdnych (Wenecjanie mają tam pierwszeństwo), to kilka przystani dla traghetti nie działa w taki sposób. W spokojnych niegdyś miejscach tworzą się długie kolejki.
Chcą usunąć przystanki z Google Maps
Dlatego padła propozycja, by ze znanej strony i aplikacji zniknęły przystanki traghetti, co przynajmniej częściowo ukryje środek transportu przed rosnącym zainteresowaniem przyjezdnych. Cecilia Tonon, szefowa grupy rady miejskiej Venezia è Nostra („Wenecja jest nasza”), mówi, że od lat apeluje do władz o zajęcie się problemem przeludnienia na tych przystaniach. Kolejnych tłumów mieszkańcy spodziewają się już za niecały tydzień, wraz z rozpoczęciem Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji.
Wcześniej na podobny krok zdecydowała się Barcelona. Dla wielu osób podróżujących po Europie Mapy Google zintegrowanie z rozkładami komunikacji miejskiej to najłatwiejszy sposób na zaplanowanie podróży.
Z map Google i Apple po cichu usunięto widoczność linii autobusowej nr 116, która zatrzymuje się przy Parku Güell zaprojektowanym przez Antoniego Gaudiego. Środek okazał się skuteczny. Według jednego z aktywistów promujących tę zmianę w miejskim autobusie zrobiło się luźniej.