To najbardziej nawiedzona wyspa na świecie. Wkrótce zmieni się nie do poznania
Wyspą szczycą się przede wszystkim mieszkańcy Wenecji. Poveglia, bo o niej mowa zasłynęła jako najbardziej nawiedzona na świecie. W ostatnim czasie o wyspie rozpisały się media z całego świata, wszystko dzięki temu, że Wenecja, po 11 latach walki z włoskimi urzędami, w końcu została dzierżawcą wyspy. Nadchodzą wielkie zmiany, teraz miejsce jest otwarte dla zwiedzających, jednak ci muszą być odporni na trudne warunki.
Wyspa Poveglia odzyskana. Turyści też mile widziani
Nad nawiedzoną wyspą pojawił się balon stowarzyszenia „Poveglia dla wszystkich” z wielkim napisem: „Dla wszystkich”. To oznaczało tylko jedno, to koniec uporczywych zakazów dla osób, które marzyły o zwiedzeniu paranormalnego miejsca. Co ciekawe ci, którzy walczyli o prawa do tego miejsca, wcale nie bali się potworów. „Jedyne duchy Poveglii, jakie nas męczyły, to upiory w postaci urzędów i instytucji, które średnio obchodził los wyspy” – odpowiadała jedna z wenecjanek dla TVN24+.Agencja ds. Majątku Państwowego przyznała społecznikom sześcioletnią koncesję na północną, zalesioną część wyspy.
Poveglia leży między Wenecją a Lido. Ma powierzchnię około 7,5 hektara i składa się z trzech części: jednej okrągłej i dwóch szerokich pasów rozdzielonych małym kanałem. Nie jest tak słynna jak Murano czy Burano tętniące życiem i kolorami. To totalne przeciwieństwo tych miejsc. Wyspa nie jest połączona z lądem żadnym mostem. Można tam dotrzeć łódką z centrum starego miasta Wenecji w około 45 minut. Znacznie łatwiej dostać się jednak z miasteczka Malamocco na Lido – w około 10 minut.
Najbardziej nawiedzona wyspa świata?
Wyspa nazywana jest nawiedzoną głównie z powodu swojej mrocznej historii. Do niedawna była odwiedzana głównie nielegalnie przez youtuberów czy badaczy zjawisk nadprzyrodzonych. Ci po dotarciu na miejsce mogli zobaczyć tam m.in. jedenaście budynków, w tym wieżę ze spiczastym dachem i były kościół San Vitale. Tam wszystko jest mroczne i zaniedbane, na wyspie brakuje też wody i prądu.
Z Poveglią wiąże się wiele legend m.in. głoszących, że funkcjonował tam kiedyś szpital psychiatryczny, na co nie ma jednak dowodów. Pewne jest jednak, że kiedyś ludzie uciekali tam przed inwazjami barbarzyńców, było to też miejsce przymusowej izolacji dla osób chorych na dżumę. Ich niespokojne duchy mają tam krążyć do dziś. W XX wieku kompleks 11 budynków Poveglii przekształcony był w ośrodek rekonwalescencyjny i dom opieki dla seniorów. Zamknięto go w 1968 roku.
Chcecie odwiedzić tę wyspę? Musicie pamiętać, że można korzystać tylko z jej północnej części. Na pas, gdzie znajdują się ruiny byłego domu opieki, ze względów bezpieczeństwa dalej nie ma wstępu. Miejsce ma być ulepszane i przemienione w piękny, darmowy miejski park dostępny dla każdego. Stworzony ma zostać m.in. pomost, tak by każdy, kto tam dotrze, mógł bezpiecznie zejść na ziemię – obecnie funkcjonuje prowizoryczna kładka. Choć wcześniej zagraniczne media pisały o przemianie Poveglii w miejsce przeznaczone wyłącznie dla mieszkańców, to w rozmowie z TVN24+ aktywistka Patrizia Veclani mówi, że turyści też będą mile widziani na wyspie.