Tajne loty do Polski. Warszawa mówi „nie”
Dziennikarze „Newsweeka” Mariusz Gierszewski i Dominika Długosz dotarli do zadziwiającej prośby, którą służby specjalne Izraela skierowały do portów lotniczych w Polsce.
Izrael z zaskakującą prośbą do Polski
Powołując się na zezwolenie od służb, jeden z przewoźników poprosił dyrekcję lotniska Chopina w Warszawie, aby informacje o realizowanych przez niego połączeniach lotniczych z Izraela zniknęły z tablic informacyjnych rozmieszczonych w porcie lotniczym.
Według dziennikarzy pomysł utajnienia lotów pojawił się po incydencie, do którego doszło na lotnisku Katowice-Pyrzowice. Po tym jak młoda kobieta z Palestyny zauważyła na tablicy informację o lądowaniu samolotu z Izraela, stanęła w pobliżu bramek wyjściowych z transparentami, na których miała wypisane antyizraelskie hasła związane z wojną na Bliskim Wschodzie.
Tak polskie lotniska zareagowały na prośbę z Izraela
Katowickie lotnisko miało pozytywnie odpowiedzieć na prośbę izraelskich służb specjalnych i nie wyświetlać informacji o lotach z Izraela. Zupełnie inaczej zareagowała dyrekcja stołecznego Lotniska Chopina. To właśnie ze stolicy odbywa się większość lotów na trasie Polska-Izrael.
– Lotnisko nie zgodziło się na takie rozwiązanie, ponieważ to nie ma sensu. Przecież te samoloty można łatwo odkryć, zobaczyć na Flightradar24. Są też te informacje podawane gdzie indziej, np. na stronie internetowej lotniska – tłumaczył Mariusz Gierszewski.
Dziennikarz dodał, że próba utajnienia lotów może przynieść zupełnie odwrotne skutki. Powód? Ukrywanie informacji o połączeniach lotniczych może wzbudzić ciekawość oraz różnego rodzaju podejrzenia, że wokół lotu dzieje się coś wyjątkowego, skoro jest on trzymany w tajemnicy.
W związku z sytuacją na Bliskim Wschodzie wiele linii lotniczych zawiesiło połączenia z oraz do Izraela. W sierpniu LOT przywrócił możliwość podróży – najpierw z Warszawy, a potem również z Katowic.