Ciepłe miejsce na last minute w dobrej cenie. Hotel pośród zieleni, basen i pyszna kuchnia
Choć najbliższa okazja na wyjazd, o którym mowa pojawia się w październiku, we wspomnianym terminie nadal warto będzie tam się udać. Biuro podróży TUI proponuje jesienne wakacje w Czarnogórze, coraz bardziej rozchwytywanej przez turystów. Od 1 do 6 października, przez większość czasu zastaniecie tam słońce i co najmniej 20 stopni Celsjusza. To idealna pogoda dla tych, którzy lubią bałkańskie kraje, ale nie znoszą sezonowych upałów.
Last minute w Czarnogórze
Podróż we wspomnianym terminie odbywa się do Podgoricy z Wrocławia lub Krakowa (za dopłatą 50 zł). Całość kosztuje 2597 zł od osoby, czyli para wyda na urlop 3323 zł. To opłata za bardzo dobre warunki i to w momencie w roku, którym unikniecie tłumów. Docelowo znajdziecie się w malowniczym miejscu – hotelu Rivijera w mieście Petrovac. Leży ono w gminie Budva i jest położone na Pobrzeżu Czarnogórskim, na północny zachód od Baru. Słynie ze spokojnego klimatu i przepięknych widoków na Morze Adriatyckie.
W ramach tego last minute otrzymujecie też codzienne śniadania – o resztę posiłków trzeba zadbać samodzielnie. Na terenie hotelu znajduje się restauracja a la carte, w której goście mogą skosztować regionalnych dań. Nie brakuje też lokalów poza obiektem noclegowym. Wypoczywać będzie w miejscu wyjątkowo zielonym, gdyż hotel otoczony jest drzewami i bujną naturą. Na jego terenie znajdują się też basen zewnętrzny, siłownia i dostęp do masaży czy zabiegów pielęgnacyjnych.
Petrovac w Czarnogórze. Czy warto?
Zastanawiacie się, czy Czarnogóra to dobre miejsce na urlop? Bez wątpienia często wybierane jest jako zamiennik Chorwacji i do zaoferowana ma bardzo dużo. Petrovac, a dokładniej Petrovac na Moru to kurort wakacyjny otoczony górami, znajdujący się dokładnie pośrodku wybrzeża Adriatyckiego – dzięki temu jest dobrym punktem wypadowym w inne rejony. Będąc tam koniecznie odwiedźcie Kotor, oddalony o około 40 km.
Wrażenie w Petrovac robią plaża miejska, pobliska Zatoka Jaz czy plaża Lucice. Na turystów czekają też port, promenada, deptak, ruiny XVI-wiecznego zamku Kastio, cerkiew św. Eliasza, muzeum, a do tego lodziarnie, piekarnie i wiele restauracji.
Pomimo że kraj nie leży w UE, wjedziecie tam tylko z dowodem osobistym, oficjalną walutą jest euro, a płatności chętniej przyjmowane są gotówką. Przed wyjazdem warto sprawdzić, jak działa tam europejski roaming. Dobrze też rozważyć wypożyczenie samochodu, by ułatwić sobie zwiedzanie.