Przestraszony turysta wezwał ratowników. Błąd na Maderze
Imponujące lewady, sieć kanałów irygacyjnych na Maderze nie po raz pierwszy okazały się zagrożeniem dla zagranicznych turystów. W sobotę wieczorem zwiedzający z Łotwy weszli na zamknięty szlak w Levada do Viana.
Diário de Notícias donosi, że według ustaleń ratowników para weszła na zamkniętą ścieżkę przez pomyłkę, sądząc, że jest to alternatywna trasa. Kobieta zdołała wrócić o własnych siłach, choć miała problemy. Mężczyzna nie był w stanie kontynuować wędrówki – ocenił, że stromizna i stan terenu są zbyt niebezpieczne.
Akcja ratunkowa na Maderze
Ratownicy zostali wezwani do niego około 18.30. Na miejsce zadysponowano dwa pojazdy i siedmiu strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej Madery. Służby rozpoczęły akcję około godz. 19:00, namierzyły turystę i bezpiecznie sprowadziły go do obszaru dostępnego dla pieszych (między 21:00 a 22:30). Turysta był przestraszony, ale cały i zdrowy.
„Miejmy nadzieje, że rachunek był wysoki” – napisał jeden z lokalnych portali. To efekt przepisów, które przewidują, że za prowadzenie akcji ratunkowej na zamkniętym szlaku turyści będą obciążeni opłatami (nawet 105 euro za ratownika od osoby). Media nie informują, czy tak było w tym przypadku.
Bezpieczne szlaki na wyspie
Straż pożarna przypomniała, żeby turyści stosowali się do znaków i unikali zamkniętych tras. Czujność trzeba zachować zwłaszcza pod koniec dnia. Należy pamiętać, żeby wybierać szlaki oznaczone PR, sklasyfikowane przez Instytut Lasów i Ochrony Przyrody, zamknięte na stałe lub tymczasowo.
Popularność Madery sprawia, że wprowadzane są nowe regulacje dotyczące ruchu turystycznego na wyspie. Rząd Madery potwierdził, że od 2026 roku na wyspie będą obowiązywać opłat za wejście na szlaki. Już w tym roku rozpoczęły się prace nad uregulowaniem ruchu w prastarym lesie Fanal.